Jak zapewnia Piotr Śmigielski, prezes zarządu, wszystkie sprawy formalne zostały zamknięte, pozostał tylko wykup długów. Mimo iż zobowiązania w dużej mierze zostały zredukowane, to i tak kwota jest spora. Jak wysoka, prezes nie chce na razie ujawniać tłumacząc, że obowiązuje go tajemnica handlowa. - Jeśli tylko uporamy się z tym, na nowo zajmiemy się bieżącą działalnością. Mamy kontrakt z ukraińskim dostawcą na surowiec w dobrej cenie. Nie jest to jednak mazut, jak planowaliśmy ale ropa naftowa. Instalacja rurowo-wieżowa, zwana DRW, którą dysponujemy, będzie mogła być wykorzystana w większym zakresie. Podczas przerobu powstawałby nie tylko asfalt, ale też olej napędowy i surowe benzyny do dalszego przetwarzania - dodaje.
Szerszy wachlarz produktów byłby również formą zabezpieczenia przed sezonowością produkcji. - Dla właściciela branża rafineryjna jest czymś zupełnie nowym. Uczymy się wszyscy, jednak nasze plany i zapowiedzi wciąż są aktualne - zapewnia. Zakończyła się również kontrola Najwyższej Izby Kontroli. Wiadomo, że kilka zagadnień, między innymi dotyczących sprzedaży przez syndyka poszczególnych części majątku rafinerii, została wyodrębniona do odrębnego postępowania.
Podkarpacki Holding Budowy Dróg w Strzyżowie kupił akcje rafinerii Glimar w grudniu 2008 roku. Od tego czasu zarząd usiłuje uporać się ze zobowiązaniami zakładu. Dopiero wówczas będzie można myśleć o przyszłości.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?