Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundacja Róża z mikołajkową wizytą w oddziale dziecięcym gorlickiego szpitala. To dla maluchów wsparcie w chorobie i powrocie do zdrowia

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Iwona Budziak, Mieczysław Skowron i Julia Klecha to sprawdzony skład Fundacji Róża, który co roku niesie radość dzieciom z gorlickiego szpitala
Iwona Budziak, Mieczysław Skowron i Julia Klecha to sprawdzony skład Fundacji Róża, który co roku niesie radość dzieciom z gorlickiego szpitala Agnieszka Nigbor-Chmura
W Fundacji Róża o tej porze roku nie ma czasu na nudę. Od kilku dni trwa tam nerwowe pakowanie prezentów, nie tylko dla dzieci, które przechodzą właśnie rekonwalescencję na oddziale dziecięcym gorlickiego szpitala, ale też dla tych, które są podopiecznymi domu dziecka w Zagórzanach. Równocześnie wolontariusze dwoją się i twoją, bo już w niedzielę Wigilia Gorliczan, którą urządzają na gorlickim rynku już jedenasty raz.

Mikołajowe czapki z logo Fundacji Róża, wielkie torby w rękach i setki uśmiechów, z którymi spotykają się w drodze do szpitala i w samej placówce, szczerze witani przez dyrekcję, lekarzy i pielęgniarki. Oczekiwani przez dzieci.

- Dla takich odwiedzin i prezentów sam bym się na dziecięcy przeniósł - na widok ekipy fundacyjnej mówi ze swadą w głosie Eugeniusz Wędrychowicz, wieloletni radny miejski.

Połowa grudnia to czas, kiedy Iwona Budziak, szefowa Fundacji Róża od lat już odwiedza oddział dziecięcy gorlickiego szpitala. Razem z Mieczysławem Skowronem i Julią Klechą, członkami fundacji niosą promyczki nadziei - spakowane w świąteczne i mikołajkowe torby - pluszowe misie, gry, puzzle, zabawki.

- Te upominki są bezcenne dla naszych małych podopiecznych - mówi Małgorzata Rewiś, oddziałowa na gorlickiej pediatrii.

Nawet drobne upominki, nowa zabawka, czy pluszowy miś potrafią rozgonić łzy rozstania z bliskimi, ból i zmęczenie, strach przed strzykawką. Są odrobiną osłody w chorobie, która często odbiera apetyt, chęć do zabawy, osłabia, wyczerpuje, męczy.

W oddziale dziecięcym gorlickiego szpitala w ostatnich dniach przebywało nawet 40 dzieci, większość z wirusem RSV, który atakuje układ oddechowy maluchów na tyle mocno, że przez pierwsze dni od zarażenia konieczna jest tlenoterapia. To niebezpieczna choroba szczególnie dla najmłodszych.

Z myślą o nich do oddziału trafiły dzisiaj głównie duże pluszowe misie.

- Rozdamy je w wigilię, wszystkim dzieciom, które będą musiały spędzić święta na oddziale. To będzie taki upominek pod choinkę - dodaje Małgorzata Rewiś.

Iwona Budziak nie zatrzymuje się w niesieniu pomocy.

- Przed nami jeszcze dopakowanie prezentów dla dzieci z domu dziecka i organizacja Wigilii Gorliczan. Wrócimy i na oddział dziecięcy. Być może jeszcze w tym roku, z kolejnymi prezentami, które na naszą prośbę gorlickim maluchom podarowała Pierwsza Dama. Mamy nadzieję, że te prezenty dotrą do Gorlic jeszcze w tym tygodniu - tłumaczy Iwona Budziak.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto