Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimowa Klimkówka wypełniona po brzegi. Wolski Orzeł, czyli Piotr Szczerba spojrzał na nią z wysoka. I dał dowód, że wygląda tajemniczo

Halina Gajda
Halina Gajda
Zimowa Klimkówka z perspektywy motoparalotni. Nad zalew wybrał się Piotr Szczerba
Zimowa Klimkówka z perspektywy motoparalotni. Nad zalew wybrał się Piotr Szczerba Archiwum prywatne/Piotr Szczerba
Zimowa Klimkówka wygląda tajemniczo, wręcz mrocznie. Deszczowa jesień sprawiła, że jest wypełniona po brzegi. Nawet cofka od strony Uścia Gorlickiego, zwyczajowo pusta i bagnista, jest pełna. Tafla wciąż tańczy wraz z podmuchami wiatru.

Piotr Szczerba vel Wolski Orzeł lot nad zalew planował od kilku dni. Gdy się jednak porusza motoparalotnią o starcie decyduje wiele czynników – temperatura, widoczność, ale przede wszystkim wiatr, który w ostatnich dniach było mocno humorzasty. W końcu trafiło się okno pogodowe. Wyruszył.

- Lot zajął mi około kwadransa, ale wrażenia z niego są zgoła inne, niż w lecie czy nawet jesieni – opisuje. - Przede wszystkim zmienia się odczucie zimna. Gdy na ziemi, przy starcie było około minus pięciu stopni Celsjusza, to tam, wysoko w górze ma się wrażenie, że jest minus dwadzieścia – dodaje.

W drodze nad jezioro bacznie lustrował okolicę. Nie dlatego, że jej nie zna, ale by wiedzieć, gdzie jest tak zwane wyjście awaryjne. Na przykład na wypadek, gdyby z jakichś powodów przestał działać silnik. Trzeba po prostu wiedzieć, gdzie można wylądować. Latem, gdy poziom wody w zalewie był niski, takim wariantem były brzegi. Teraz Szczerba musiał szukać innych miejsc I wznieść się wysoko ponad taflę wody. Wtedy jest szansa, że w razie kłopotów, kolokwialnie mówiąc, ślizgiem dotrzeć nad ziemię i w miarę bezpiecznie wylądować.
Dopiero z lotu ptaka widać, że jezioro jest wypełnione niemal maksymalnie. Cofka od strony Uścia Gorlickiego, która zwyczajowo jest pozbawiona wody, teraz jest jej pełna. Ponieważ nie było siarczystego mrozu, tafla poddaje się podmuchom wiatru. Tylko tuż przy brzegach zaczyna bardzo powoli zamarzać.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zimowa Klimkówka wypełniona po brzegi. Wolski Orzeł, czyli Piotr Szczerba spojrzał na nią z wysoka. I dał dowód, że wygląda tajemniczo - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto