- Plan prac jest już gotowy. Być może rozpoczniemy je jeszcze w roku 2010. Chcielibyśmy odkryć wszystko, co kryje ziemia. Z informacji archeologa wynika, że kościół miał prawdopodobnie około dziesięciu, piętnastu metrów długości. Jak było naprawdę - zobaczymy. Zanim jednak znalezisko wpisane zostanie do rejestru zabytków, musimy przeprowadzić procedury administracyjne, bowiem ruiny kościoła zostały odnalezione na prywatnych działkach - wyjaśnia Jerzy Wałęga, wójt gminy Moszczenica. – Chodzi o kilka arów i teren potrzebny na przygotowanie drogi dojazdowej.
Koszt prac zabezpieczających archeologiczne znalezisko w Moszczenicy został oszacowany na blisko 73 tysiące złotych.
Pierwsze sygnały o tym, że ziemia kryje jakąś tajemnicę, pojawiły się jeszcze w czerwcu. Wówczas to ekipy budowlane podczas prac ziemnych natrafiły na pozostałości kilku trumien i ludzkie szczątki.
Natychmiast na miejsce przybył Eligiusz Dworaczyński, tarnowski archeolog. Pod jego fachowym okiem poczyniono kolejne odkrycia. Ziemia pokazała to, co kryła przez setki lat - drewniane bale mniej więcej o półmetrowej średnicy oparte na fundamencie z piaskowca. Drewno doskonale się zachowało - sprzyjała temu ilasta ziemia, która nie dopuszczała powietrza.
O dokładniejszym zaś określeniu wieku całego znaleziska będzie można mówić dopiero po przeprowadzeniu badań dendrologicznych, które z dokładnością nawet do roku pozwolą określić, kiedy zostało ścięte drzewo wykorzystane do budowy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?