Wóz wygląda całkiem okazale. I tylko z pozoru jest prostą konstrukcją, bo tak naprawdę ma środku ma bieżącą wodę, elektrykę, odpływ do kanalizacji. Udało się go kupić dzięki grantowi pozyskanemu przez KGW i Gospodarzy Siary-Owczary. Panie gospodynie stanęły na wysokości zadania i przygotowały stosowny poczęstunek na powitalne przyjęcie.
- Mamy domowe ciasta, bigos, barszczyk i zbójnickie pierogi – zachęcała Klementyna Apola-Pruchniewicz.
W telegraficznym skrócie zdradziła również przepis. Okazało się, że w tej wersji pierogi nie są gotowane, ale smażone w głębokim tłuszczu.
- Przygotowujemy ciasto, jak na kluski śląskie, nadziewamy przyprawionym mięsnym farszem, obtaczamy w bułce tartej i smażymy – instruowała. - Pyszne są – zapewniała pani Klementyna.
Chrzest nie mógł się odbyć bez butelki szampana. Żeby koła nie łapały „kapcia”, zostały polane bąbelkami. Resztą zawartości butelki toast wznieśli uczestnicy biesiady.
- Dziękuję kołu gospodyń za zaangażowanie i wszystkie włożone starania, bo bez nich, nie mielibyśmy szansy na takie przedsięwzięcie – podkreślała Iwona Tumidajewicz, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Sękowej.
Swoją porcję podziękowań dołożyła Małgorzata Małuch, wójt gminy.
- To doskonały przykład na to, jak działa efekt synergii i jak bezcenne jest współdziałanie – mówiła.
Wszyscy lokalni rękodzielnicy, którzy chcieliby pokazać swoje wyroby, zainteresować nimi turystów czy innych odwiedzających kompleks sportowy, mogą zgłaszać się do ośrodka kultury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?