Wielkie świętowanie Klubu Seniora z Łużnej. Babcie wyszły z apelem do młodych: używaj dziewczyno, póki żeś młoda!

Łużniański Klub Seniora działa od trzech lat. I choć w zamyśle miał mieć pod opieką 25 osób, rozrósł się nieco. W zasadzie kto chce wstąpić – nie napotka na problemy. Trzeba tylko mieć w sobie to „coś”. Trzeba bowiem wiedzieć, że nie jest to ekipa starszych pań i nobliwych panów, którzy siedzą za stołem i popijają słomkową herbatkę. Ich energia rozsadza. Albo pieką, albo coś gotują. Za chwilę organizują pospolite kiszenie ogórków, bo przecież sałatka bez domowego ogóreczka nie ma krzty smaku. Warzywo wyciągnięte prosto ze słoika, pachnące jeszcze koprem i czosnkiem przydaje się też w innych okolicznościach. Szczególnie gdy ekipa wybiera się w plener albo na wycieczkę, tudzież na zbiorowy relaks w sanatorium.

Dzisiaj też dali przykład, że starość omija ich szerokim łukiem i zaśpiewali gromko humorystyczną, lekko pikantną wersję przyśpiewki o dzieweczce co szła do laseczka. Tyle że w ich interpretacji, młódkę zastąpiła babeczka, a myśliwego zastąpił dziadek. Potem już poleciało: choć do mnie, choć do mnie, nie krępuj się, bo miłość w tym wieku też zdarza się…

Mariusz Tarsa, wójt gminy, który z wyraźnym zachwytem przyglądał się występowi, bez ogródek przyznał.

- Gdy czasem wydaje mi się, że na nic nie mam już siły, a widzę was, jak zmierzacie na spotkanie, to myślę sobie: skoro oni dają radę, to ja też muszę – mówił.

Klub mobilizuje i dyscyplinuje całe rodziny. Wszystkie babcie, choć dzieci i wnuki kochają nad życie, to też potrzebują oddechu, miejsca i czasu dla siebie.
- Panie nabrały takiej pewności siebie, która może przyprawić rodziny o szybsze bicie serca i oczy wielkie ze zdziwienia, ale chyba o to chodzi, by pokazać, że emerytura nie musi być czekaniem na śmierć – podsumowywał pracę klubu Przemysław Wszołek, dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łużnej.

Seniorskie spotkanie miało to puentę. Panie wyraziły to oczywiście w piosence, której refren zaczynał się od słów: używaj dziewczyno póki żeś młoda…
Na szczęście jednych i nieszczęście innych, nie sprecyzowały o co im chodzi.