Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokurator z Gorlic wyjaśnia sprawę pisma kandydata z PiS na wójta

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Prokuratura Rejonowa w Gorlicach wszczęła śledztwo w sprawie złożenia fałszywego oświadczenia o zarobkach, które miał złożyć radny Mariusz Tarsę w związku z ubieganiem się o dopłatę do pobytu syna w Domu Pomocy Społecznej. Mężczyzna jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na wójta gminy Łużna.

- Jesteśmy dopiero na początkowym etapie postępowania. Nikomu nie postawiono zarzutów. Na razie zdobyliśmy oryginał dokumentu, o którym mowa w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa - informuje Sławomir Korbelak, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Gorlicach.

Mariusz Tarsa to radny gminy Łużna i dyrektor Szkoły Podstawowej w Stróżówce. Jego żona jest w tej placówce nauczycielką. Mają syna, który przebywa w Domu Pomocy Społecznej. Rodzice płacą za jego pobyt, ale Tarsa postanowił wystąpić z wnioskiem do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej o dofinansowanie dla pobytu tam dziecka.

Dlatego 10 września br. wypełnił druk, w którym zawarł informacje o zarobkach swoich i żony. Podał, że za sierpień miał 2,814 tys. zł poborów za pracę i 550 zł diety radnego. To w sumie kwota 3 364 zł. Napisał też ile dokładnie zarobiła jego żona.

Oświadczenie o zarobkach zawierało pouczenie o odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywych informacji i Tarsa je własnoręcznie podpisał.

Pismem z 20 września br. wójt wezwał go do uzupełnienia danych o zarobkach, bo takie są przepisy. Brakowało tam wymaganych informacji o potrąconych zaliczkach i składkach ubezpieczeniowych.

W drugim zaświadczeniu od Tarsy znalazła się informacja, że zarobił jednak o 1338 zł więcej niż wcześniej podał, a żona więcej o 977 zł. Czyli w sumie o zaniżył wspólne zarobki kwotę 2315 zł.

- Pierwsze oświadczenie o zarobkach wypełniłem bez złych intencji na gorąco na podstawie kwitków, przelewów, jakie otrzymuję. - nie kryje Tarsa. Dodaje, że miał świadomość, że znajdowało się tam pouczenie o odpowiedzialności karnej. Podkreśla, że drugie oświadczenie przygotowała dla niego księgowa, to pierwsze o niższych zarobkach sporządził nie mając poczucia, że dopuszcza się złamania prawa i dlatego, jak podaje, nie umieścił w oświadczeniu kwot zaciągniętych pożyczek w zakładzie pracy przez siebie i żonę. Jednocześnie zapewnia, że pozostawił w GOPS Łużna kserokopie wyciągów bankowych i kwitków z wypłat.

Mimo wszczęcia śledztwa w sprawie dokumentu, który złożył w GOSP Nie zamierza się wycofywać z wyborów samorządowych, a doniesienie do prokuratury uważa za nieuczciwą grę wyborczą konkurenta, czyli aktualnego wójta Kazimierza Kroka. - To dla mnie bolesne, bo sprawa dotyka moich spraw osobistych i chorego syna – mówi.

W podobnym tonie wypowiada się posłanka PiS Barbara Bartuś. - Tarsa to uczciwy człowiek, który będzie dobrym gospodarzem w gminie Łużna - tak go zachwala. Zdenerwowanym głosem dodaje, że sama namówiła Tarsę do startu w wyborach samorządowych i nie widzi żadnych podstaw, by się z nich wycofał. Doniesienie do prokuratury nazywa ”brudną grą przedwyborczą”.

- Prowadzi ją aktualny wójt, który uruchomił podległe mu jednostki, by pogrążyć konkurenta w wyborach, czyli właśnie Tarsę - nie kryje Bartuś. Dodaje, że jeśli Gazeta Krakowska napisze o sprawie śledztwa to odpowie za to, ”bo weźmie w ten sposób w tej brudnej grze”. Bartuś zauważa, że Tarsa zwrócił się z pismem do prokuratury, czy faktycznie toczy się jakieś postępowanie, które jego dotyczy, ale nie uzyskał odpowiedzi.

Wójt Kazimierz Krok mówi, że poprosił radnego o uzupełnienie braków po sugestii dyrektorki Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, że coś się nie zgadza w pierwszym dostarczonym dokumencie w sprawie dofinansowania ze strony GOSP. - Gdy otrzymałem dwa różne oświadczenia o zarobkach Tarsy po prostu musiałem zawiadomić prokuraturę. Zgodnie z prawem miałem taki obowiązek - nie kryje. Krok od 23 lat jest samorządowcem, w tych wyborach startuje z poparciem z PSL. Liczy na sukces, ale, jak mówi, życie pokaże, jak będzie.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prokurator z Gorlic wyjaśnia sprawę pisma kandydata z PiS na wójta - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto