Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat gorlicki: mieszkańcy błagają o chodnik w Klimkówce

Ewa Bugno
W tym miejscu powinien być chodnik - mówi Teresa Bochniak, sołtyska Klimkówki
W tym miejscu powinien być chodnik - mówi Teresa Bochniak, sołtyska Klimkówki fot. ewa bugno
Szesnasty rok mieszkam w Klimkówce, ale takiego ruchu na drodze, jak w ostatnich tygodniach, to jeszcze nie było - samochody z zawrotną prędkością wyprzedzające na trzeciego, kierowcy niezważający na rowerzystów i ludzi idących poboczami. W weekendy tak się nasila wariactwo drogowe, że nie wypuszczamy dzieci samych poza podwórko, nie wysyłamy nawet do sklepu, choć sklep mamy blisko - mówi Teresa Bochniak, sołtyska Klimkówki.

Zobacz także: Gorlice: radni miejscy apelują do burmistrza o dworzec

Dodaje, że problem braku bezpieczeństwa pieszych zgłaszają właściciele gospodarstw agroturystycznych, bo wczasowicze skarżą się, że strach iść jezdnią do kościoła, sklepu czy restauracji. A przecież przyjechali tu, by spacerować nad wodą.

- Ostatnie spotkanie wiejskie w Klimkówce poświęcone było temu problemowi, aktualnie zbieramy podpisy pod petycją do władz w tej sprawie. Mieszkańcy, a jest ich trzystu, jednomyślnie mówią, że bez chodników nie da się tu bezpiecznie żyć. Widzimy z okien naszych domów turystów usuwających się do fosy przed nadjeżdżającymi autami. Zresztą moje dzieci tak samo robią w roku szkolnym, jak wracają z przystanku - dodaje Teresa Bochniak.

Turyści mówią złośliwie, że to droga bezprawia. Może patrole policyjne czy fotoradary ustawione na tym odcinku zmusiłyby kierujących pojazdami do przestrzegania przepisów? Kierowcy wiedzą, że patrol policyjny stoi zazwyczaj przy SP nr 2 i omijają go szerokim łukiem, zjeżdżając z szaleńczą prędkością z góry na Bielankę.

Problem poprawienia bezpieczeństwa na tej drodze jest znany gminie Ropa. Sfinansowała ona projekt budowy chodnika od nowego mostu w Ropie przy skręcie na Brunary aż do zjazdu na stanicę WOPR-u w Klimkówce.

- Bezpieczeństwo mieszkańców to dla nas priorytet, ale finanse ograniczają nasze działania. Zaprojektowany chodnik ma długość 5790 m, a jego wykonanie kosztuje dziewięć milionów złotych. Gmina nie dysponuje takimi pieniędzmi. Zabiegamy o pomoc w tej sprawie - mówi wójt gminy - Jan Morańda.

Sekretarz gminy - Janusz Konior zaznacza, że jest to droga powiatowa i bezpieczeństwo korzystających z niej osób jest wspólną troską. - Robimy wszystko, co możliwe, żeby inwestycja została zrealizowana. Chociaż jak dotąd nie udało się pozyskać funduszy, to uważam, że to tylko i aż kwestia czasu. Ten odcinek w szczególności wymaga chodników i nikt nie ma wątpliwości, że muszą one zostać wykonane jak najszybciej - potwierdza Janusz Konior.

Projekt budowy chodników opracowany został na zlecenie Powiatowego Zarządu Drogowego. Jest oszczędny i konkretny. Oprócz budowy ponad pięciu kilometrów chodnika po jednej stronie jezdni obejmuje przebudowę skrzyżowania z drogą gminną, prowadzącą do kładki przy Szkole Podstawowej nr 2, likwidację łuku drogi na odcinku 180 metrów przy tej szkole, budowę przepustu pod drogą, przeprowadzającego wodę bezpośrednio z rowu melioracyjnego do rzeki Ropy oraz oświetlenie uliczne wzdłuż chodnika w Klimkówce na odcinku 1250 metrów.

Prace projektowe w 2010 roku utrudniła konieczność sporządzenia raportu oddziaływania inwestycji na środowisko w związku z Naturą 2000 i korytarzem przelotu nietoperzy z gniazd z cerkwi w Łosiu.

- Wiemy, że najbardziej niebezpieczne miejsce na tej drodze jest przy Szkole nr 2, ze względu na dzieci dochodzące do szkoły. Ważne są okolice jeziora w Klimkówce, bo z biegiem czasu wzrośnie natężenie ruchu turystycznego w związku z zagospodarowaniem działek w obrębie jeziora. Droga Ropa - Wysowa-Zdrój jest jedną z dróg o największym natężeniu ruchu i stanowi duże zagrożenie dla pieszych. Rozumiem te problemy i widzę potrzebę budowania chodnika na całym zaprojektowanym odcinku - twierdzi Marek Machowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Drogowego.

Jego opinię podziela wicestarosta gorlicki - Karol Górski. Wyjaśnia, że wójt gminy Ropa zadeklarował przekazanie projektu budowy chodnika powiatowi. Jednak ani powiat, ani gmina nie są w stanie unieść finansowo tak dużego ciężaru kosztów, dlatego projekt będzie realizowany etapami i starostwo wspólnie z gminą szuka pieniędzy na ten cel.

- Pierwszy etap obejmowałby realizację chodnika od orlika do SP nr 2 w Ropie oraz od kościoła w Klimkówce w obie strony. Razem z wójtem gminy Ropa próbujemy pozyskać z różnych programów środki na ten cel. W 2012 roku będziemy się starali rozwiązać te problemy. Pozostałe odcinki chodnika będą realizowane według projektu w następnych latach - wyjaśnia Karol Górski. Trzeba zjednoczyć siły gminy i powiatu, bo wspólne działanie zawsze ma większe szanse na sukces, szczególnie, gdy poprzeczka jest ustawiona na wysokości dziewięciu milionów złotych. Bo bezpieczeństwo - zdrowie i życie ludzkie - nie ma ceny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto