Ponieważ mieszkańcy nie mogli spotkać się na dożynkach, Rutycz zawiózł dożynki bezpośrednio do mieszkańców. Ze śpiewiem i śmiechem [ZDJĘCIA]

FLESZ - Polaków miłość do działek

Jak pomyśleli, tak zrobili. Na przyczepę od ciągnika wpakowali kostki słomy, burty ustroili kolorowymi wstążkami z bibuły, dołożyli kwiaty, zapakowali wieniec, sami przebrali się w ludowe stroje i dawaj, w miasto, w gminę. Trudno było nie otworzyć ust, gdy nagle, pod blok w centrum miasta zajeżdżał rolniczy ciągnik. Wprawdzie nie był to grzechoczący i dymiący ursus, a nowoczesny i kosztowniejszy od nie jednego osobowego auta pojazd, ale skąd w mieście takie cuda? Cóż, wystarczyło spojrzeć, kto z owej przyczepy zasiada i już wszystko było wiadomo - Młodzieżowy Zespół Folklorystyczny Rutycz. Śpiew, śmiech, taniec - to wszystko wnosili do domów.

Tak objechali gminę, by wszyscy poczuli ten wyjątkowy, szczególnie na wsi, czas. Nie mogło oczywiście obyć się bez wizyty w Galopadzie, gdzie pod koniec tygodnia stanęła słomiana rodzina z całym gospodarstwem. Przyjechali również członkowie zespołu Polanie - jako bardziej doświadczeni w dożynkowych kwestiach.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.