Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korczyna. Kuźnia Wiesława Czerwienia, niemal taka, jak za naszych dziadów, ukończona. Otwarcie planuje, gdy tylko miną restrykcje [ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Halina Gajda
Kilka miesięcy pracy, godziny spędzone w sieci w poszukiwaniu wyposażenia, setki przejechanych kilometrów, by przywieźć potrzebny materiał. Ostanie dzieło Wiesława Czerwienia, rekonstruktora z Korczyny jest gotowe. Można palić w palenisku i podkuwać konie.

FLESZ - Zmiana "godzin dla seniorów" w sklepach

od 16 lat

Kowalski przybytek nie jest może dużym, ale zaciekawia od pierwszego wejrzenia. W oczy rzuca się palenisko, a zaraz potem miech, który stoi pod oknem. Wszystko rodem z innej epoki. Takie było zresztą założenie: pokazać, jak rzemiosłem władali nasi przodkowie.
- Planowałem otwarcie na początek czerwca - przyznaje. - Na razie nie wiem, czy uda mi się dotrzymać tego terminu ze względu na restrykcje epidemiologiczne - dodaje.

Pomysł zaś narodził się z potrzeby. Wiesław Czerwień bowiem jest członkiem kilku grup rekonstrukcyjnych, a więc potrzebne mu są różne narzędzia, wyposażenie, broń. Dzisiaj wprawdzie wszystko można kupić, ale on uznał, że weźmie sprawy w swoje ręce i co tylko zdoła, zrobi sam. Tak właśnie doszło do powstania kuźni.

Do budowy wykorzystał między innymi stary, drewniany pustostan, który rozebrał, by na nowo złożyć go na własnym podwórku, narzędzi kowalskich szukał w zamkniętych kuźniach, myszkował na targach staroci.

Próby paleniska zostały już przeprowadzone. Pierwsze pokazy sztuki kowalskiej również. Wprawdzie tylko dla najbliższych, ale dzięki temu wiadomo, co trzeba jeszcze dopracować, na czym skupić się, gdy opowiada o tajnikach pracy. Autor przedsięwzięcia dowcipnie komentuje, że wspomniane sprawdza się nie tylko, jako warsztat pracy rzemieślnika, ale również w bardziej przyziemnych sprawach - pieczeniu kiełbasek na specjalnie przygotowanym ruszcie. W końcu, przy ciężkiej pracy, od czasu do czasu, trzeba coś przegryźć.
Na razie dopieszcza ostatnie szczegóły. Porządkuje teren wokół. I czeka na rozwój wypadków.
- Nie mam innego wyjścia - mówi otwarcie. - Marzy mi się otwarcie z gośćmi. Nie chodzi o to, żeby było nie wiadomo, jak hucznie, tylko bezpiecznie dla wszystkich zainteresowanych - dodaje.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto