Mistrzostwa Europy w Rajdach Przygodowych. Start na gorlickim Rynku [ZDJĘCIA]

Jako pierwsze do rywalizacji wyruszyły teamy czteroosobowe na trasie dłuższej liczącej prawie 500 kilometrów. Zawodnicy trasę pokonają na rowerach górskich -257 km, biegnąc -111 km, na nartach -99 km oraz konno 16 km.

Na tym dystansie rywalizuje czterdziestu zawodników. Rajdy przygodowe to dyscyplina, w której ludzkie ciało i umysł poddawane są najtrudniejszej próbie. Przy tak długotrwałym wysiłku walka z własnymi słabościami stanowi klucz do sukcesu.

Do startu na trasie krótszej liczącej 160 km zgłosiło się 20 dwuosobowych zespołów. W tym wypadku rywalizacja będzie polegać na pokonaniu 76 km rowerem, 49 km biegiem i 35 km na nartach. Do ME zgłosili się zawodnicy z Polski, Niemiec, Danii, Ukrainy, Czech, Estonii, Łotwy i Rosji. Na uczestników zawodów czekają również zadania specjalne jak np. spuszczanie się po linie z wieży ratuszowej w Bieczu.

- Aby zachować parytety przepisy mówią, że w każdej drużynie ma znajdować się przynajmniej jedna osoba innej płci. Całość brzmi przerażająco, ale proszę sobie wyobrazić, że tak właśnie jest. Zawodnicy trasę pokonają o własnych siłach, choć będzie jeden wyjątek. A w zasadzie dwa na każdy zespół. Tymi wyjątkami będą konie rasy huculskiej, bo to na nich odbędzie się ostatni etap czempionatu. Oprócz jazdy konnej zawodnicy pokonają trasę zmieniając dyscypliny takie jak: kolarstwo górskie, bieg/trekking, narciarstwo biegowe, biegi na orientację, rakiety śnieżne, zadania wysokościowe i logiczne. Na krótszym dystansie w piątek wystartuje też zespół z Gorlic pod wiele mówiącą nazwą - EPO Wieprze w składzie Bartosz Malawski i Tomasz Barszcz - informuje Dariusz Urbanowicz, rzecznik prasowy mistrzostw.

Bazą zawodów jest Stadnina Koni Huculskich w Gładyszów w Regietowie i tam w sobotę nastąpi uroczyste zakończenie mistrzostw oraz wręczenie nagród.