Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Zebrali tysiąc podpisów przeciw spalarni. Nie chcą jej pod oknami

Agnieszka Nigbor Chmura
Lucyna Jamro, radna miejska mówi, że nie można dopuścić do budowy spalarni odpadów w Gorlicach. Zbiera podpisy przeciwko tej inwestycji. Na razie jest ich ponad tysiąc.
Lucyna Jamro, radna miejska mówi, że nie można dopuścić do budowy spalarni odpadów w Gorlicach. Zbiera podpisy przeciwko tej inwestycji. Na razie jest ich ponad tysiąc. Agnieszka Nigbor Chmura
Radna miejska Lucyna Jamro jest przekonana, że spalarnia to najgorsze, co może spotkać miasto. Mieszkańcy zapowiadają, że już po wydaniu pozwolenia na budowę odwołają się do wojewody.

Zaledwie kilka godzin poświęcone na zbieranie podpisów pod sprzeciwem wobec budowy spalarni odpadów w Gorlicach przyniosło spektakularne efekty.

- Wiedzieliśmy, że gorliczanie nie chcą spalarni pod oknami swoich domów i mieszkań, ale nie spodziewaliśmy się takiego odzewu. W sumie mamy zebrane ponad tysiąc podpisów, a w akcję zaangażowaliśmy właściwie tylko mieszkańców Glinika, gdzie zakład miałby powstać - mówi Lucyna Jamro, radna miejska.

Zaangażowana w akcję radna, ale także członkowie Zarządu Osiedla Skrzyńskich zbierali podpisy na placu kościelnym po każdej mszy świętej w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a także pukając do mieszkań i domów w tej części miasta.

- Listy do podpisywania wystawione były także w miejscowych sklepach - tłumaczy pani Jamro. - Robiliśmy to na prośbę mieszkańców Glinika, ale też sąsiednich miejscowości - Kobylanki, Zagórzan, Klęczan. Sprawa dotyczy właściwie wszystkich mieszkańców powiatu. Dlatego nie możemy pozwolić na budowę takiego zakładu w Gorlicach - tłumaczy.

Trudno się dziwić, że sprawa nabrała tempa. Już w środę starosta Karol Górski w rozmowie z nami powiedział, że wydział architektury ma komplet potrzebnych dokumentów, by wydać pozwolenie na budowę spalarni dla firmy Empol.

- Jeśli starosta wyda ten dokument, to my natychmiast odwołamy się do wojewody. Dlatego już teraz przygotowujemy się do tego kroku, zbierając podpisy - mówi radna. - W Gorlicach nie może powstać spalarnia, która wyprodukowanym ciepłem mogłaby ogrzać trzy takie miasta, a takie są parametry tej inwestycji. To byłby dramat dla naszego pięknego miasta. Już widzę te sterty śmieci wwożone do Gorlic, by zasilać zakład. Przecież mieszkańcy Gorlic tylu ich nie wyprodukują - mówi.

W partnerstwie z Zarządem Osiedla Skrzyńskich i radną działa Paweł Głuszyński, z Towarzystwa na rzecz Ziemi z Krakowa. To stowarzyszenie, jako strona zaskarżyło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego decyzję środowiskową wydaną przez burmistrza Gorlic Rafała Kuklę.

- Decyzja środowiskowa to tylko określenie warunków i wpływu inwestycji na środowisko. Jest ona całkowicie niezależna od Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami - tłumaczy burmistrz Kukla.

Gospodarz miasta mówi też, że wspomniany plan uwzględnia tylko spalarnie zmieszanych odpadów komunalnych, a ta w Gorlicach miałaby być spalarnią typu RDF, czyli taką, w której energię pozyskuje się z paliw alternatywnych.

- Na opinię SKO w sprawie decyzji burmistrza czekamy już kilka tygodni. Mam nadzieję, że będzie dla nas pozytywna - dodaje radna.

Lucyna Jamro z krakowskim stowarzyszeniem wiąże ogromne nadzieje również dla Gorlic. Wszystko choćby dlatego, że przynajmniej na ten moment zablokowało ono budowę podobnej spalarni w Oświęcimiu.

- Skoro tam się udało, to nic straconego w Gorlicach - dodaje radna.

Co spalarnia może dać miastu i mieszkańcom

Jeszcze na wiosnę wydawało się, że najdalej za trzy lata w Gorlicach uruchomiona zostanie spalarnia odpadów. Do inwestycji od kilku już lat przygotowuje się Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Empol z Tylmanowej. Firma działa na terenie Gorlic od ponad 16 lat i zajmuje się odbiorem odpadów komunalnych z całego miasta i większej części naszego powiatu. Leszek Rataj, dyrektor do spraw rozwoju w firmie Empol jeszcze wiosną tego roku mówił, że budowa ruszy niebawem.

Z obliczeń inwestora wynika, że ciepło, które miałby sprzedawać Empol, będzie tańsze, niż to produkowane obecnie przez miejscową Elektrociepłownię. Cenę za nie i tak musi zatwierdzić prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Nie może więc być mowy o jakiejkolwiek dowolności w ustalaniu stawki ze strony dostawcy, w tym przypadku Empolu. Z danych z 2016 roku wynika, że średnia cena sprzedaży ciepła produkowanego w zakładach opalanych węglem w kraju wynosiła 41,52 zł/GJ. Dla gorlickiej Elektrociepłowni jest to 40,35zł/GJ. Przedstawiciele Empolu zapewniają, że w ich przypadku kwota ta nie przekroczy 30 zł/GJ, co dla przeciętnego gorliczanina oznaczałoby około 50 zł oszczędności miesięcznie na ogrzewaniu 60-metrowego mieszkania.

Firma Empol o budowę zakładu spalania odpadów stara się od sześciu lat. Przedstawiciele firmy już w 2011 r. zaprosili mieszkańców Gorlic, głównie Glinika, czyli dzielnicy, w której ma powstać, na wycieczkę do Brna i Bratysławy. Tam z powodzeniem od lat funkcjonują znacznie większe niż projektowany w Gorlicach zakład. Specyfikę firmy poznali również radni miejsca. (ANI)

Rozmowa
Spalarni, która ma powstać w Gorlicach nie ma nawet w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami
Paweł Głuszyński z Towarzystwa na rzecz Ziemi mówi o kuluarach budowy spalarni w Gorlicach.

Wie Pan, że może nawet jeszcze dzisiaj może dojść do wydania pozwolenia na budowę spalarni odpadów w Gorlicach?

Być może tak będzie. Jesteśmy stroną w tym postępowaniu, więc zostaniemy o tym poinformowani. Naszym zdaniem starosta ma podstawy do wydania odmownej decyzji.

Niby jakie?

Nasz podstawowy zarzut dotyczy procedury wydania decyzji środowiskowej przez burmistrza Gorlic. Już na tym etapie były uchybienia, bo burmistrz nie mógł takiej wydać, gdyż inwestycja nie była wpisana do Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami. O taki wpis powinien wystąpić inwestor, ale tego nie zrobił. A skoro decyzja środowiskowa była wydana bezprawnie, to i o pozwoleniu na budowę nie może być mowy.

Nie wierzę, że inwestor, który chce wpakować w przedsięwzięcie kilkadziesiąt milionów, nie wiedział o takiej konieczności...
Tego nie wiem, ale w starym i nowym planie wojewódzkim nie ma zapisów o instalacji Empolu.

A o innej coś jest?

Inwestorem miała być Elektrociepłownia.

EC chyba odłożyła ten temat. Czy więc w miejsce zgłoszonej spalarni nie może powstać inna?
Nie, bowiem plan określa, nie tylko ile spalarni może powstać w Małopolsce, gdzie mają być zlokalizowane, ale również, jaka może być ich wydajność i kto jest inwestorem. Elektrociepłownia chciała wybudować małą spalarnię na potrzeby miasta, a Empol ma projekt, według którego pozyskaną energią można by ogrzać stutysięczne, a nie trzydziestotysięczne miasto .

No to ile w Małopolsce może tych spalarni powstać?

Krajowy Plan Gospodarki Odpadami stanowi, że można spalić nie więcej niż 30 proc. odpadów komunalnych . W aktualnym planie wojewódzkim wskazano tylko dwie spalarnie: czynną w Krakowie i planowaną w Oświęcimiu. Instalacja w Gorlicach mogłaby teoretycznie powstać, gdyby odstąpiono od budowy spalarni w Oświęcimiu.

Czyli ta w Gorlicach nie powstanie?

Nie wiem. Wiem natomiast, że spalanie odpadów nie jest metodą na ich pozbycie się. Najważniejszy jest recykling, ale ten w miastach obejmuje teraz zaledwie 10 proc. wszystkich produkowanych odpadów, a już w 2025 roku zgodnie z proponowanymi unijnymi wymogami musi wynosić 60 proc. Jesteśmy więc na etapie przedszkola z segregacją odpadów i tutaj trzeba skoncentrować całą energię i fundusze.

Rozmawiała A. Nigbor-Chmura

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto