Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Na skrzyżowaniu ulic 11 Listopada i Korczaka musi powstać rondo. Każde inne rozwiązanie pogorszy sytuację

Lech Klimek
Lech Klimek
To miejsce bardzo często występuje w policyjnych statystykach jako to, gdzie dochodzi do kolizji samochodów. Najczęściej bywa tak, że zniecierpliwieni oczekiwaniem na wyjazd z ulicy Korczaka kierowcy wymuszają pierwszeństwo na tych jadących ulicą 11 listopada i wtedy o nieszczęście nie trudno. Często też brakiem cierpliwości wykazują się ci wyjeżdżający z ulicy Bardiowskiej.

FLESZ - Rewolucja w prawie drogowym

Starostwo i miasto prowadzą w tej sprawie korespondencję. Urzędnicy spotykają się, czasem nawet konstruktywnie porozmawiają, jednak efektem tego są jedynie kolejne pisma, a feralne skrzyżowanie nadal jest miejscem nieprzyjaznym dla kierowców. Dla wszystkich i to już od dawna jasne jest, że w tym miejscu powinno być rondo.

Ktoś się przed laty pomylił?

Dzisiaj możemy chyba powiedzieć sobie szczerze, że zawirowań z feralnym skrzyżowaniem by nie był, gdyby kilka lat temu, ktoś z większą uwagą przyglądnął by się planom budowy ronda dosłownie rzut beretem dalej, bo na wysokości urzędu skarbowego.
- Jeżdżą tam głównie autobusy i według mnie, nigdy nie było tam tak dużego ruchu, który nadałby sens skrzyżowaniu w formie ronda - mówi Tadeusz Załęski, gorliczanin mieszkający na osiedlu Korczak. - Spełniałoby ono swoją funkcję, pięćdziesiąt metrów dalej, na ulicy 11 Listopada – ruchliwej, a na wysokości wylotu ulicy Korczaka, również kolizyjnej – dodaje.
Czas, o którym wspomina mieszkaniec Gorlic, to rok 2011, kiedy to wydając pięć milionów złotych
wybudowano również łącznik pomiędzy Bardiowską, a 11 Listopada.
- To jeszcze bardziej utrudniło poruszanie się samochodem w tym miejscu – podkreśla gorliczanin.
W zasadzie wszyscy są zgodni co do tego, że w tym konkretnym miejscu w układzie komunikacyjnym Gorlic konieczna jest poważna zmiana. Najlepiej, połączona z budową kolejnego ronda.
- Już w poprzedniej kadencji zabiegaliśmy o to, żeby powiat jako zarządca skrzyżowania złożył wniosek do funduszu dróg samorządowych - mówi Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - Złożyliśmy też jasną deklarację, że będziemy, uczestniczyć w tym finansowo. Chcieliśmy wyłożyć połowę wkładu własnego potrzebnego w tej inwestycji – dodaje.
Miasto opracowało nawet koncepcję takiego ronda i przekazało ją do Powiatowego Zarządu Drogowego.
- Od początku tej kadencji mówiliśmy bardzo twardo, że to jedno z najważniejszych przedsięwzięć, które powinno zostać wdrożona do realizacji – zaznacza burmistrz. - Do dzisiaj jednak nie została opracowana dokumentacja projektowa i mam takie wrażenie, że część rady powiatu spycha to zadanie na dalszy plan, jako mniej ważne – dodaje.
Kukla jest przekonany, że przebudowa skrzyżowania ulic Korczaka i 11 listopada nie tylko usprawniłoby ruch w tamtym rejonie, ale również podniosło bezpieczeństwo.
- Jesteśmy otwarci na współpracę w sprawie – mówi z kolei Stanisław Kaszyk, radny powiatu gorlickiego, ale też wicestarosta. - Odbyło się w tej sprawie kilka spotkań i w starostwie przygotowaliśmy dokument mówiący o tym, na jakich zasadach będziemy współpracować – podkreśla.

Dyskusja nad szczegółami

Powiat, w największym skrócie, proponuje, żeby to miasto na własny koszt przygotowało dokumentację projektową nowej wersji skrzyżowania.
- Potem powinna ona zostać przekazana do starostwa i ruszymy z dalszym działaniem – podkreśla Stanisław Kaszyk.
Dokument dotyczący wyobrażeń starostwa o potencjalnej współpracy przy budowie ronda miał trafić do urzędu miasta, według wicestarosty tak się stało, ale po miejskiej stronie zapadł głucha cisza.
- Postawa starostwa jest dla mnie zupełnie niezrozumiała – mówi Rafał Kukla. - My się przecież zgodziliśmy na wykonanie dokumentacji projektowej z miejskich pieniędzy. Mamy tu tylko jeden problem, czyli prawo zarządu terenu. Bez przekazania mam tego prawa przez starostwo nie możemy nic zrobić. Projektować możemy tylko na swoim gruncie – dodał.
Starostwo stoi jednak na stanowisku, że prawo nie wyklucza prac projektowych bez posiadania zarządu nad tym fragmentem drogi powiatowej.
- W zarządzie powiatu mieliśmy dotychczas jednego przychylanego tej inwestycji człowieka – podkreśla Rafał Kukla. - Był to Tomasz Płatek, który w porozumieniu z nami starał się forsować dobre dla tej inwestycji rozwiązania. Niestety jego głos był za słaby, a teraz po jego rezygnacji z zasiadania w zarządzie całkowicie stracimy wsparcie po tamtej stronie – dodaje.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto