Do hulajnóg kolejny raz wrócił radny Tomasz Szczepanik. Od razu zaznaczył, że nie ocenia zasadności ich pojawienia się w mieście, ale bardziej mu chodzi o kwestie porządkowe. I usuwanie pojazdów, często porzuconych na wiele godzin, a nawet dni.
- Zwróciłem uwagę, że na jednej z ulic stoi dosyć długo zepsuta hulajnoga – rozpoczął swoją opowieść. - Wszedłem na stronę miasta, żeby dowiedzieć się, jak ją zgłosić. Tam znalazłem adres email, na który takie zgłoszenia mają być przyjmowane. Zrobiłem to, z podaniem dokładnej lokalizacji – ulicy i numeru budynku, przy którym stał pojazd, po czym dostałem informację, że mam podać numer seryjny hulajnogi – przytaczał.
Cyferki nad wszystko
Po co komuś cyferki z tabliczki znamionowej, nie wiadomo. Operatorem elektrycznych hulajnóg w mieście jest zewnętrzna firma i to w jej kompetencji leży wszystko, co związane jest z bytnością tych pojazdów w naszym mieście.
- Gdy odpisałem, że lokalizacja została podana, a ja nie będą szukał numerów seryjnych, nadeszła kolejna wiadomość z zapowiedzią, że hulajnoga zostanie usunięta w ciągu trzech najbliższych dni – przytacza dalej.
Ostatecznie z trzech dni zrobiło się znacznie więcej. Radny zaapelował więc o interwencję w tej sprawie, by w bardziej stanowczy sposób podeszli do swoich zobowiązań.
Będzie lepiej?
Jak się okazało, jest to już druga firma, która obsługuje system hulajnóg w Gorlicach. I wedle relacji Łukasza Bajałewicza, jest lepiej, niż za poprzedników.
- My też dostrzegamy, że do końca, jak być powinno. Cały czas monitorujemy i zgłaszamy – zapewniał samorządowiec. - Mamy nadzieję, że to będzie porządkowane, jak należy – dodał.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?