Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Pod koniec stycznia tego roku, w gabinecie dyrektora Jana Drożdża zadzwonił telefon. Szef szkoły podniósł słuchawkę w przekonaniu, że będzie to sprawa zawodowa, jakich wiele dziennie. Owszem, była zawodowa, ale ani przez sekundę nie spodziewał się, jaki będzie jej kaliber.
- Usłyszałem głos, który opowiedział mi o godle, aukcji. Padło też pytanie, czy jesteśmy zainteresowani – wspomina dyrektor.
Przygotowania do aukcji
Po pierwszym zaskoczeniu i pewnym niedowierzaniu – bo jak to, godło z Kromera, datowane na 1939 rok znalazło się w ofercie domu aukcyjnego w Niemczech, decyzja mogła być tylko jedna – trzeba zrobić wszystko, by godło wróciło do szkoły.
- Są u nas pamiątki z przeszłości, są to głównie zdjęcia – opowiadał dalej. - Takich materialnych mamy niewiele – podkreślił.
Określenie „wszystko” miało konkretny wymiar. Trzeba było go po prostu kupić na licytacji. Owszem, szkoła mogła podjąć próbę odzyskania, niejako bezpłatnie, zrabowanego mienia. Trzeba było się jednak liczyć z tym, procedura pochłonęłaby sporo czasu, nie można byłoby mieć pewności, że aukcja będzie tak długo trwała. Najszybszym i najprostszym sposobem był więc zakup. Zaczęła się zbiórka pieniędzy. Zaangażowali się w nią Stowarzyszenie Przyjaciół Kromera, absolwenci, a szczególnie mocno dwie lokalne firmy – Budimet i Hażbud.
Historia godła nieznana
Dzięki Piotrowi Capale udało się aukcję wygrać.
-Znalezienie takiej pamiątki na zagranicznej aukcji można porównać do trafienia szóstki w totka – mówił w rozmowie z nami. - Gdy go zobaczyłem po raz pierwszy, pomyślałem, że kupię do siebie i po prostu powieszę w domu. Gdy jednak zobaczyłem, że na odwrocie widnieje adnotacja o Gorlicach i Kromerze, postanowiłem się sprawie mocniej przyjrzeć – dodaje.
Miał ku temu powód – nasze miasto, ale region znał z pracy zawodowej w poszukiwaniach ropy i gazu. Miał tylko wątpliwość, czy szkoła jeszcze istnieje. Kilka kliknięć myszką wystarczyło, by to potwierdzić.
- Nie wiemy niestety nic o tym, co przez te ponad 80 lat działo się z godłem – mówił nam.
Próbował dopytywać w domu aukcyjnym, kto wystawił godło na licytację. Nawet kilkukrotnie. Pytanie pozostało jednak bez odpowiedzi. Można tylko domniemywać, że nie trafiło w ręce ignoranta. Potwierdzałby to stan idealny wręcz stan pamiątki. Sukno, które stanowi tło, nie ma żadnych skaz, zabrudzeń, ubytków. To samo z samym orłem. Warto tutaj zaznaczyć, że wzór godła pochodzi z 1927 roku.
- Możemy powiedzieć, że to powrót orła do gniazda, po 82 latach tułaczki po Europie – obrazował Jan Drożdż.
Godło zapewne zawiśnie w gabinecie dyrektora. Wciąż nie została odkryta tajemnica związana z zaginionym podczas wojny sztandarem szkoły. Teraz, podczas potężnego remontu, który przechodził obiekt, były duże nadzieje, że ów się gdzieś znajdzie. Niestety. Ale wszystko jeszcze przed nami.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?