- Tak szeroka koalicja, reprezentująca różne siły to w tych wyborach konieczność - mówił. - Musimy pokazać, że Polska polityka ma inną, nowoczesną, otwartą i proeuropejską twarz. Zupełnie odmienną od tej, jaką prezentuje obecna władza - dodał.
Andrzej Szejna nie jest debiutantem na europejskiej arenie. W czerwcu 2004 został wybrany na posła do Parlamentu Europejskiego. Do 2007 pełnił w PE funkcje wiceprzewodniczącego Komisji Stanowienia Prawa oraz członka delegacji do spraw stosunków z Białorusią. Zasiadał w Grupie Socjalistycznej w Parlamencie Europejskim, kierował delegacją polską w tej frakcji. W 2009 i 2014 bez powodzenia ubiegał się o ponowny wybór.
- Świetnie pamiętam moment, w którym Polska stawała się członkiem unii - wspominał. - Byłem w samym centrum wydarzeń, które rozegrały się 1 maja 2004 roku. Pełniłem funkcję podsekretarza stanu ds. europejskich w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Miałem wtedy w oczach autentyczne łzy wzruszenia. Nikt mi tego już nie odbierze - dodał z uśmiechem.
Andrzej Szejna mieszka w niewielkiej świętokrzyskiej miejscowości, więc świetnie rozumie problemy, z jakimi zmagają się mieszkańcy choćby właśnie Gorlic.
- Świetnie znamy się z burmistrzem Gorlic - opowiadał. - Mogę tu zagwarantować, że będąc w Brukseli, stanę się prawdziwym ambasadorem waszych spraw. Może uda się znaleźć jakieś możliwości by w końcu powstała droga łącząca Kielce, Tarnów, Gorlice i Duklę. Unijne środki, a nie puste obietnice i rozdawnictwo to prawdziwa gwarancja rozwoju naszego regionu - podkreślił.
WIDEO: Barometr Bartusia. Czy coś grozi firmom z Małopolski?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?