Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Glinik Gorlice już nikogo nie obchodzi

Rafał Kamieński
Podobno klub umiera jeśli nie ma kibiców. Na sobotnie spotkanie Glinika przyszło ich czterdziestu, choć wstęp był wolny.

Rację miał kierownik drużyny Andrzej Cetnarowski, mówiąc kiedyś, że jeśli Glinik padnie to bez wielkiego żalu i rabanu, bo los gorlickiej piłki mało kogo już obchodzi.
To nie wróży dobrze zasłużonemu i prawie już stuletniemu klubowi.
Kolejna przymiarka do wyboru nowego zarządu w połowie ostatniego tygodnia znów skończyła się fiaskiem. Na zebranie przyszło tylko dziewięć osób osób władnych podejmować jakieś decyzje. Wysoka porażka w tej sytaucji nie może dziwić i dobijać leżącego nie będziemy. Mecz toczony był na trzecim boisku Glinika.

Glinik Gorlice - Orlicz Suchedniów 0:4 (0:3)
Bramki: Jaros 4, Wilk 15, Gil 35, 55.
Sędziował: Widlarz (Wadowice).
Widzów: 40.
Glinik: Grądalski 2- Krzysztoń 2(46 Szary 3), T.Olech 2 , Szurek 3, Stępkowicz 3 , Martuszewski 2 - Chorobik 2, Gadzina 3 (88 Kantor), R.Juruś 2 - Gomulak 2(59 Kurek), Kurowski 2I.
Orlicz: Bilski 3I - Jaworek 3 I, Czerkaszyn 3, Dębniak 3 (81 Krogulec), Rożej 3 (78 Kubiec) - Wilk 4, Hajduk 3, Gryz 3, Babyn 3 (70 Dulak), Jaros 4, Gil 5 (84 Banaczkowski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto