Tegoroczny Festiwal zostanie zapamiętany, jako ten, którym rządzić chciała aura. W zasadzie do samego końca nie było wiadomo, co się wydarzy, bo ulewa zalała scenę. A przecież bezpieczeństwo zawsze ponad wszystko. Ostatecznie znalazło się rozwiązanie – artyści wystąpili przed samą publicznością. Bezpośrednio na płycie rynku, bez żadnych scen, podwyższeń ani platform.
Było naprawdę ciekawie, lekko nawet egzotycznie. Kto zobaczyliśmy? Johip! oraz Cultural Concept. Pierwszy zespół, choć pochodzi z Podhala nie ogranicza się w swojej twórczości tylko do muzyki góralskiej. W ich bogatym repertuarze można odnaleźć wpływy innych regionów muzycznych – karpackich, bałkańskich oraz romskich. To właśnie wszystko wybrzmiało na gorlickim rynku.
Z kolei Cultural Concept zaprosił publiczność na muzyczny poczęstunek z lekką domieszką jazzu, klimatów etno z dużym marginesem improwizacji, w której każdy muzyk ma własną przestrzeń do swobodnej ekspresji.
A ponieważ formację tworzą muzycy z Polski, Burkiny Faso, Tajwanu oraz Kolumbii, było naprawdę ciekawie.
Wiele działo się też w budkach wokół rynku. Trwał bowiem jarmark regionalnego rzemiosła i produktów. Były więc wina, prołziaki, miody, koronka klockowa, krywulki, ceramika, a nawet biecki kat. krótko mówiąc na kilkunastu stoiskach rządziła tradycja.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?