Kilkadziesiąt osób, w tym opiekunowie, wychowawcy, dyrekcja Środowiskowego Domu Samopomocy, ale przede wszystkim Święci i Aniołowie, czyli Rodzice oraz ich niepełnosprawne Dzieci spotkali się na noworocznym balu w Starym Dworcu. I nie chodziło tylko o noworoczne życzenia, ale przede wszystkim o poznanie się, integrację, rozmowę.
- Dla wielu z rodziców, opiekunów to czasem jedyna okazja, by móc poczuć atmosferę balu – podkreślała Jadwiga Białoń, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Bieczu.
Organizatorzy zrobili więc wszystko, by te kilka wspólnie spędzony godzin, zapisało się w pamięci. Po wspólnym śniadaniu i krótkich przemówieniach zaczęła się zabawa. Na dobry początek – polonez. W końcu to przecież prawdziwy bal! Może komuś chwilami pomyliły się kroki, a inny potrzebował pokazania kolejnej figury, ale i tak wyszło świetnie. Później kapela poszła już w taneczne rytmy, co sprawiło, że na parkiecie zaczęło się istne szaleństwo. I nawet ci, którzy na co dzień poruszają się na wózkach, poszli w tany. Zadbali o to opiekunowie. Zadowolenia na twarzach podopiecznych nie dało się nie zauważyć.
Środowiskowy Dom Samopomocy oraz jego gorlicka filia mają pod swoimi skrzydłami w sumie około 50 osób. Dorosłych, z różnymi formami niepełnosprawności. Na organizowanych dla nich zajęciach uczą się podstawowych umiejętności, ale też spędzają czas na wycieczkach, organizują okolicznościowe imprezy, próbują sił w codziennej samodzielności.
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Gorlicach powiększył liczbę łóżek dla pacjentów**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?