Pochówki w Gorlicach będą droższe. Łukasz Bałajewicz, który relacjonował uchwałę, mówił o rosnących kosztach materiałów budowlanych, kosztach pracy i konieczności urealnienia stawek.
- Wzrosły również koszty energii, paliw – przywołał.
W projekcie uchwały czytamy więc, że usługa wykonania piwniczki na dwie trumny zajmującej jedno pole wynosiła będzie 2600 złotych. W dotychczas obowiązującym cenniku było to 2100 złotych. Ci, którzy zdecydują się na grobowiec pogłębiony, który pomieści trzy trumny, ale zajmował będzie jedno pole, zapłacą 2800 złotych. To z kolei o czterysta więcej, niż dotychczas. Trzecia pozycja cennika to usługa wykonania piwniczki na cztery pochówki, która zajmuje dwa pola. W tym przypadku cena wzrośnie z 3000 do 3800 złotych. Ostatnia rubryka to piwniczka pod urnę lub grób dziecka. Tutaj skok jest najmniejszy, bo z 1100 złotych na 1300.
Będzie za drogo, by umierać?
Zanim uchwała weszła pod głosowanie Alicja Nowak oświadczyła mocno: niedługo przyjdzie nam odkryć sposób na nieśmiertelność, bo umieranie będzie za drogie.
- Wydaje mi się, że te ceny, które obowiązują teraz, pozwalają na utrzymanie cmentarza – oceniła.
Nie szczędziła uwag samej kaplicy cmentarnej, którą określiła, jako obskurną. W opinii radnej koszty jej utrzymania są wysokie w stosunku do jej jakości.
- Podwyżkę powinniśmy przenieść na kolejny rok – zaproponowała.
Argumenty Alicji Nowak po kolei zbijał zastępca burmistrza. Zaczął od kaplicy.
- To nie sala weselna – podkreślił z mocą. - Są wymogi sanepidu, które określają, że jej wyposażenie musi być zmywalne, przez co, nie możemy wprowadzić wielu zmian w wystroju – dodał.
Brak zmian wynika również z tego, że w planach jest budowa nowej nekropolii z nową kaplicą. Bałajewicz zapewnił również, że nie ma obaw, że nie będzie gdzie grzebać zmarłych, bo liczba miejsc jest wystarczająca dla zabezpieczenia potrzeb na kilka kolejnych lat. Nie zgodził się z sugestią, że prywatne firmy mogłyby takie usługi wykonywać taniej, gdyby im tylko pozwolić.
- Oczywiście, że można wykupić miejsce pod grób i wykonać piwniczkę we własnym zakresie, tylko tak się nie dzieje. Gdyby rzeczywiście było taniej, MZUK nie sprzedawałby ponad 90 procent miejsc – oznajmił.
Uszczuplony budżet wymaga bilansowania
Propozycję, by podwyżki przenieść na kolejny rok, uznał za nierealną. Z powodów finansowych. Zmiana systemu podatkowego wprowadzona przez rząd sprawiła, że miejska kasa została uszczuplona o 12-13 mln złotych rocznie.
- Nie mamy z czego dokładać – podkreślił. - Musimy więc bilansować wydatki – dodał.
Wojciech Drzymała, prezes Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych, który od 2017 roku administruje cmentarzem, ma swoje wyliczenia.
- Cena metra sześciennego betonu kosztowała około dwustu złotych, a teraz czterysta. O cenach stali nikogo nie trzeba przekonywać, to samo z energią, paliwami i kosztami pracy – wylicza.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?