Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół Rutycz tym razem w roli kolędników. Grają, śpiewają, składają moc życzeń. Są radośni i szczerzy. Żal nie zaprosić ich do domu

Halina Gajda
Halina Gajda
Takich kolędników żal za próg nie wpuścić. Robią dużo hałasu, trochę bałaganu, głośno grają i śpiewają, ale mają przy tym w sobie tyle serdeczności, że wszystko im zostaje wybaczone. Jeśli ich gdzieś spotkacie, zaproście, a na pewno nie pożałujecie kilku poświęconych im minut.

Rutycz - zespół młodych miłośników folkloru, takiego prawdziwego, w dobrym stylu, żadnego zabarwianego naleciałościami - już nie jeden raz przekonał nas, że na temacie się zna. Tym razem wziął na warsztat kolędowanie. Takie prawdziwe - z Diabłem, Śmiercią, Babą i Chłopem, z muzykantami, sypaniem owsem na szczęście, aniołem. Gdy staną u Waszego progu - otwórzcie, wpuśćcie, a nie pożałujecie. Opowiedzą historię Bożego Narodzenia, zaśpiewają, zatańczą, z serca złożą życzenia, a i prezent drobny zostawią. Czasem wyrwą do tańca, a trzeba tu zaznaczyć, że takim partnerkom się nie odmawia, nawet jak ktoś tańczyć nie potrafi. Chodzi przecież o dobrą zabawę, wróżbę na kolejne dwanaście miesięcy.
Zespół powstał przy Ośrodku Kultury Gminy Gorlice. Tworzą go pasjonaci folkloru, ludowszczyzny, tradycji. Grupa kolędnicza to próba odtworzenia tego, co jeszcze kilka dekad temu działo się w regionie w okresie Bożego Narodzenia.

FLESZ: Walentynki. Szaleństwo, moda i komercja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto