Schemat działania młodej zdynianki jest zawsze taki sam: sygnał zwiastujący wiadomość od niej jest swoistym preludium. Już wiadomo, że coś wymyśliła, czym koniecznie musi się podzielić. Do informacji dołączone jest zdjęcie. I zawsze wbija w fotel.
- Zaczęło się od pająka – opowiada. - Tak mi przyszło do głowy, czy udałoby się go posadzić na jajku. Wymyśliłam sobie jeszcze, żeby zrobić go w wersji trójwymiarowej – dodaje z uśmiechem.
Monika Wąsacz nie czeka - projekty przenosi na rzeczywistość w kilka godzin
Ponieważ pomysły realizuje praktycznie od ręki, kilka godzin później – chwili się efektem. Pająk jak żywy. Ma się wrażenie, że naprawdę coś wielkiego i włochatego usiadło na jajku. Monice było mało – skorupka powinna zamienić się w pajęczynę. Kolejne dwie godzinki i sieć gotowa. Na finał mała żaróweczka w środku…
Gotową pracą pochwaliła się w mediach społecznościowych. Odzew ze strony krytycznych zazwyczaj internautów mógł być tylko jeden: szczere uznanie. Monika, która zdążyła się już przyzwyczaić, że tym, którzy oglądają jej dzieła, zdarza się oniemieć, pozwoliła sobie na żart.
- Wielu dopytywało, skąd miałam pajęczego modela – opowiada. - Mówiłam więc, że siedział grzecznie na ręce, a ja wydrapywałam jego portret na skorupce – dodaje.
Inspiracje czerpie z otoczenia, a czasem z internetu
Pająk tak naprawdę „siedział” w internetowym zdjęciu, a wielkie zainteresowanie nim pociągnęło kolejny pomysł: włochaty stwór nie powinien być sam. Idealną partnerką mogłaby przecież być wiedźma. Nie jakaś bardzo straszna. I znów – kilka godzin pracy, sygnał wiadomości i znane już doskonale pytanie: może być? Jest też bardzo krytyczna wobec siebie – dostrzega mankamenty, które oglądającym do głowy nie przychodzą, bo ich po prostu nie widzą. Ale tak już ma: jajko ma być doskonałe.
- Świąteczny piernik z przepisu babci Stefci prosto z kuchni Karoliny Szymczyk
- Zaślubiny w Spoon River. Teatralna uczta dla duszy. A może uczta dla duchów?
- Biecz. Beskidzkie cerkiewki i tatrzańskie schroniska na bombkach Barbary Rudzińskiej
- Z przytupem i głośną muzyką zbierali datki na szkole potrzeby. Oj, działo się, działo
- Lipinki. Przedszkolaki udzielały pierwszej pomocy rannemu Misiowi Teodorowi
- Miasto szykuje się na zimę. W gotowości piaskarka i dwieście ton piasku
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?