Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek z udziałem Beaty Szydło w Oświęcimiu. We wtorek w krakowskim sądzie mowy stron. Możliwy prawomocny wyrok dla kierowcy seicento

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Sebastian Kościelnik przed krakowskim sądem z obrońcą Władysławem Pociejem
Oskarżony Sebastian Kościelnik przed krakowskim sądem z obrońcą Władysławem Pociejem Artur Drożdżak
Na wtorek (14 lutego) zaplanowano mowy stron w procesie Sebastiana Kościelnika oskarżonego o spowodowanie wypadku w Oświęcimiu w lutym 2017 r., w wyniku którego ucierpiała ówczesna premier Beata Szydło. Najpierw ma się odbyć część niejawna rozprawy, następnie na salę zostaną wpuszczone media.

Sąd Okręgowy w Krakowie rozpoznaje apelacje prokuratora i obrońcy, bo w I instancji sąd rejonowy warunkowo umorzył na rok próby sprawę kierowcy seicento. O jego błędach jak i kolumny rządowej ostatnio w listopadzie ub. roku zeznawali biegli od rekonstrukcji wypadków drogowych Jan U. i Wojciech W.

68-letni Jan U., biegły z 41-letnim doświadczeniem wskazywał, że kolumna rządowa poruszała się bez włączonych sygnałów dźwiękowych. Nie miał ich pojazd bmw na czele kolumny, jak i multivan ją zamykający.
Auta miały włączone tylko czerwone i niebieskie sygnały świetlne.

- Taka sytuacja jest niebezpieczna dla innych uczestników ruchu - zauważył biegły.

Dodał, że kierowca seicento na skrzyżowaniu w Oświęcimiu zrezygnował ze skrętu w lewo, zjechał do prawej krawędzi jezdni i przepuścił pierwszy w kolumnie pojazd uprzywilejowany. Potem jednak dynamicznie ruszył, by dokonać skrętu w lewo.

Manewr kierowcy seicento

- A jego obowiązkiem było upewnienie się, czy za pojazdem uprzywilejowanym nie jadą jeszcze inne - dodał biegły. Tym bardziej, że kierowcy seicento częściowo zasłaniał widok samochód, który się za nim zatrzymał. Wtedy w reakcji na zachowanie oskarżonego kierowca rządowej limuzyny wykonał manewr omijania seicento, ale był nieskuteczny i uderzył w drzewo.

- Manewr ten był utrudniony, bo audi zostało podbite na krawężniku i straciło kontakt z podłożem, nie mogło skutecznie hamować - zeznał biegły. Z wyliczeń wynika, że jechało wtedy z prędkością 58-62 km na godzinę, czyli z większą niż dopuszczalna w tym miejscu prędkość administracyjna 50 km

.
Zdaniem Jana U. przy mniejszej prędkości skutki uderzenia z drzewem dla jadących byłyby mniejsze lub nie odnieśliby żadnych obrażeń.

Media donosiły, że tamtego dnia szef ochrony premier Piotr G. doznał w wypadku złamana kości udowej, lżejsze obrażenia miał kierowca z BOR, a była premier była poważnie pokiereszowana. Miała złamany mostek i kilka żeber oraz stłuczone płuca i serce.

Na pytanie mec. Władysława Pocieja obrońcy oskarżonego, biegły potwierdził, że kolumna uprzywilejowana może przekraczać pewne przepisy o ruchu drogowym np. dopuszczalną w danym miejscu prędkość, ale musi też zwracać uwagę na względy bezpieczeństwa i reagować na innych uczestników ruchu na drodze.

Jak stwierdził Jan U., że eskortowany samochód rządowy w kolumnie jest zależny od eskortujących go pojazdów i może jedynie wykonywać czynności ratunkowe lub podjąć manewr omijania przeszkody jak było w tym przypadku. On nie ma sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie może wyprzedzić auta otwierającego kolumnę.

Wyrok na Sebastiana Kościelnika

Z ustaleń wynika, że kierowca rządowego audi wykazał się ponadprzeciętnym czasem reakcji na zdarzenie w Oświęcimiu i zdaniem biegłego nie ponosił odpowiedzialności za wypadek, a tak stwierdził sąd w Oświęcimiu, który w I instancji wydał wyrok na Kościelnika.

Drugi biegły Wojciech W. stwierdził, że kierowca seicento mógł w sposób bezpieczny dokonać skrętu w boczną uliczkę. Mógł pojechać prosto, zawrócić i dopiero wtedy dokonać skrętu.

- Z miejsca w którym się znajdował po ustąpieniu pierwszeństwa pojazdowi uprzywilejowanemu, skręt w lewo musiałby się odbyć w dwóch etapach. Najpierw powinien zbliżyć się do osi jezdni, a potem po zachowaniu szczególnej, nadzwyczajnej ostrożności, dokonać manewru skrętu w lewo. To wymagałoby czasu, a wtedy kolumna zapewne minęłaby już jego pojazd - dodał biegły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto