Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek awionetki Bugaj: przyczyną katastrofy załamanie pogody [ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Prawdopodobnie załamanie pogody było przyczyną katastrofy awionetki, która w piątek około godziny 15 rozbiła się w miejscowości Bugaj, w gminie Biecz. Ze wstępnych, niepotwierdzonych jeszcze informacji wynika, że maszyna w towarzystwie dwóch innych wyleciała z lotniska w Mielcu. Dwie z nich na informację o stanie pogody z centrum obsługującego ruch lotniczy zawróciło do bazy, z trzecią zerwała się łączność.

Wypadek awionetki Bugaj. Dwie osoby nie żyją

Na miejscu zginęła 51-letnia kobieta i 52-letni mężczyzna. Tak przynajmniej wynika z dokumentów znalezionych przy wraku. - Informacja o wypadku dotarła do dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach przed godziną 15. Rozmówca poinformował, że w Bugaju płonie rozbity samolot. Na miejsce zadysponowane zostały jednostki z Gorlic oraz lokalne jednostki OSP. zabezpieczono teren o powierzchni około pięciu hektarów na którym znajdują się szczątki samolotu - powiedział nam Dariusz Surmacz, jeden z dowódców akcji ratowniczej.

Samolot spadł w centrum wsi, nieopodal sklepu w gęsto zabudowanym terenie. Do najbliższego domostwa jest nie więcej jak dwieście metrów. - Byłem przed domem, gdy usłyszałem odgłos dziwnie pracującego silnika. Spojrzałem w górę, szukając na niebie samolotu. Nagle wyłonił się zza chmur, leciał jakby bokiem, dosyć szybko. W pewnej chwili odpadł tył maszyny, a szczątki posypały się na ziemię. Wtedy samolot zaczął spadać jeszcze szybciej i w końcu runął na ziemię - opowiada świadek wypadku Dominik Bajorek, mieszkaniec wsi.

- Przez cały ten czas padał deszcz, chmury wisiały nisko nad ziemią - dodaje. Inni dodają, że wszystkiemu towarzyszył huk jakby wybuchającej butli gazowej i wizg. - Na moje oko, samolot nie był wyżej jak sto metrów nad ziemią, leciał od strony Tarnowa. Jeszcze jak był w powietrzu, zaczęło coś spadać, ale nie byli to ludzie - opowiada.

Świadkowie opowiadają, że ciała, które widzieli były wręcz zmasakrowane. Nikt z nich natomiast nie widział, by z pasażerowie wyskakiwali ze spadochronami. Mówią również, że w pobliżu nie ma tak wysokich konstrukcji o które maszyna mogłaby ewentualnie zawadzić.

- Widziała, że coś leci po niebie z czego się dymu. Na początku pomyślałam, że to meteoryt. Potem doszedł mnie huk, pobiegłam kawałek w stronę, gdzie spadł i zobaczyłam kółka. Już wiedziałam - to samolot. Wróciłam, by dzwonić po pomoc - dodaje.

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto