Oznacza to, że w ubiegłym miesiącu z działalności gospodarczej zrezygnowało dwa razy więcej przedsiębiorców niż w analogicznym okresie rok temu.
- W Gorlicach jeszcze nie obserwujemy tego trendu - mówi Małgorzata Tenerowicz, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego i Spraw Obywatelskich gorlickiego magistratu. - Nie oznacza to jednak, że nic się tu nie dzieje. Mamy bardzo dużo telefonów w sprawie procedur. Ostatnie dni to w naszej pracy też sporo ograniczeń, tak naprawdę przyjmujemy jedynie informacje o narodzinach i zgonach mieszkańców. Obecnie nie przyjmujemy fizycznie wniosków w sprawie firm - dopowiada.
Jaka więc będzie skala likwidacji firm, które są zarejestrowane w gorlickim urzędzie, przekonamy się, gdy zostaną poluzowane obostrzenia związane z walką z pandemią.
Jednym z właścicieli małej usługowej firmy jest pan Wojciech. Prosi, by nie podawać jego nazwiska, bo już po mieście krążą opinie, że zlikwidował swój zakład. Jak mówi, chce dmuchać na zimne.
- Jeszcze nie wiem, co zrobię w najbliższym czasie – mówi. - Gdy się tak zastanawiam, to usługi, które świadczę, mogą znaleźć się na samym końcu potrzeb moich dotychczasowych klientów. By jakoś przetrwać, złożyłem w ZUS-ie wnioski. Jeden dotyczący składek, a drugi o postojowe. To niby tylko dwa tysiące, ale jakoś trzeba przetrwać ten czas - dodaje.
Pan Wojciech nie wie jeszcze, jak zostaną rozpatrzone jego wnioski. Pisma wrzucił do skrzynki pod siedzibą ZUS w Gorlicach. Teraz z niepokojem czeka na informacje z urzędu. Gdy nie będzie dla niego dobra, to szybko stanie się klientem Powiatowego Urzędu Pracy. Jak przewidują fachowcy od rynku pracy, może on być jednym z tych, którzy zaleją PUP wnioskami o rejestrację.
- Niestety już obserwujemy zwiększone zainteresowanie rejestracją przez osoby bezrobotne – mówi Katarzyna Wszołek, kierownik referatu ewidencji i świadczeń PUP w Gorlicach. - W tej chwili średnio dziennie rejestruje się u nas 20 osób. Mamy też średnio 100 telefonicznych zapytań dotyczących rejestracji i naszych działań w ramach tarczy antykryzysowej – dodaje.
W kwietniu ubiegłego rok temu, w gorlickim urzędzie zarejestrowało się 304 bezrobotnych, czyli średnio w jednym dniu było ich 14.
- Obecnie największa grupa rejestrowanych bezrobotnych to osoby z gastronomi, budownictwa i handlu – dodaje Jadwiga Makowiec, zastępca dyrektora PUP w Gorlicach. - Są to też osoby, które powróciły z zagranicy – podkreśla.
W lutym stopa bezrobocia w powiecie gorlickim wynosiła 5,1 procent. Jaka będzie w kolejnych miesiącach, nikt nie jest w stanie oszacować. Urzędnicy mówią wprost, że obecnego stanu rynku pracy nie można tak naprawdę z niczym porównać, jednak każdy tydzień obostrzeń w walce z pandemią będzie zwiększał ryzyko całkowitego załamania się rynku.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?