Jeszcze dwa tygodnie i wakacje przejdą do historii. Gminy, ośrodki kultury starają się więc wykorzystać ten czas na wszelkie zabawy pod chmurką. Przede wszystkim z myślą o swoich najmłodszych mieszkańcach, którzy lada chwila będą musieli wrócić do szkoły i zapomnieć o beztrosce. Schemat jest wprawdzie ten sam – grill, dmuchańce, lekka muzyka i to w zasadzie wystarczy. Jeśli natomiast pojawi się piana – szaleństwo zdaje się nie mieć końca. Ostatnie wielkie piana party mieliśmy w Łużnej. Tam, za sprawą strażaków, którzy nie sięgnęli po żadnego gotowca w postaci sprzętu, tylko sami wykazali się inwencją. Pianotwórcze urządzenie napędzane było powszechnie dostępnymi płynami do kąpieli, dzięki czemu warstwa piany sięgała ponad metra.
W Bieczu postawili na fabryczną technikę, ale efekt był ten sam – gdy tylko oczom dzieci ukazały się pierwsze białe bąble, natychmiast ruszyły do działania – pod strumień piany najpierw wsadzały dłonie, później całe ręce. Do nich dołączały nogi, aż w końcu całe ciało. Najmniejszych rodzice musieli szukać, przy czym nikt się nie skarżył, że ma mokre ubranie.
W najbliższy weekend na plenerowe zabawy zaprasza gmina Sękowa, w której planowane są dożynki oraz Lipinki, gdzie odbędzie się piknik z Mateuszem Mijalem w roli gwizdy wieczoru.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?