W poniedziałek radni gminy Uście Gorlickie będą się zastanawiać czy wyrazić zgodę na pomnik Jana Szyszki w Wysowej

FLESZ - Żywność drożeje szybciej niż przewidywano

Fundacja dla Niepodległej ma w swoich celach działania między innymi działalność na rzecz rozwoju kultury oraz edukacji leśnej, historycznej i patriotycznej. Zajmuje się również wznoszeniem i utrzymywaniem obiektów upamiętniających wydarzenia i osoby szczególnie ważne dla rzeczypospolitej Polskiej lub leśnictwa.

Czy monument upamiętniający Jana Szyszkę stanie w Wysowej zależy teraz tak naprawdę od radnych gminy Uście Gorlickie. W poniedziałek ma obradować komisja budżetu, inwestycji, oświaty, zdrowia i rozwoju gminy.

- Postaram się uczestniczyć w komisji i przekazać radnym moją opinię – mówi nadleśniczy. - Profesor Szyszko to w moim odczuciu głównie leśnik i naukowiec. Oczywiście piastował funkcje polityczne, a pragnę to podkreślić, że nam chodzi właśnie o jego niepodważalny dorobek naukowy – zaznaczył.

W sprawie lokalizacji w wysowskim parku nadleśniczy z Łosia stwierdził, że to jedna z zaproponowanych przez władze Fundacji dla Niepodległości lokalizacja i że nic tu jeszcze nie jest przesądzone.

Jak można sądzić, część mieszkańców Wysowej nie jest specjalnie przychylna pomnikowemu pomysłowi fundacji.

- Wysowa ma kogo upamiętniać – mówi twardo Grzegorz Brudziński. - Nie trzeba szukać daleko, niedawno zmarł profesor Kokot, którego człowiek zasługi dla naszej miejscowości nie ulegają dla nikogo wątpliwościom – dodaje.

Grzegorz Brudziński podkreśla też, że Wysowa nie może być "składowiskiem" na tego rodzaju pomysły, które nie znalazły dobrego gruntu w innych miejscowościach.

- Z tego co wiem, to pierwszym pomysłem było postawienie tego pomnika w Krynicy – stwierdza. - Dopiero, gdy tam nie było przychylności skierowano się w naszą stronę. Myślę, że jeśli radni gminy zgodzą się na postawienie tego pomnika w parku, to powinni pomyśleć o jakiejś straży honorowej, przecież na tak ważny monument będą mogły sikać psy, a to była by obraza majestatu – dodaje.

Dla Grzegorza Brudzińskiego cała ta sprawa ma jednak jeden pozytywny aspekt. Jak nam powiedział, mieszkańcy zaczęli się ze sobą komunikować i wspólnie zastanawiać nad tym, jak powstrzymać ten zupełnie dla nich niezrozumiały pomysł.

- Nie chcemy, aby we wspólnej przestrzeni stanął pomnik osoby niezwiązanej i niezasłużonej dla miejscowości - piszą organizatorzy spaceru. - Będziemy zbierać podpisy pod listem adresowanym do władz naszej gminy. Prosimy o wzięcie własnych długopisów i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa związanych z zagrożeniem Covid - dodają.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.