Jedno z gospodarstw w Moszczenicy, cześć nazywająca się Moszczenica Góra. Pan Marek Załęski z niepokojem zagląda do studni. Ostanie upały znacząco obniżyły poziom wody. - Już w tej chwili noszę wodę dla zwierząt od sąsiadów - mówi. - Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że żyjemy w wielkiej zgodzie, nawet nie chce sobie wyobrażać, co by było gdyby mi nie pozwolili na czerpanie wody. Pan Marek zapytany o wodociąg na terenie wsi szeroko się uśmiecha. - Woda to podstawa, jeśli tylko będzie taka możliwość to bez wahania się do wodociągu podłączymy - dodaje.
Opinia taka jak ta nie jest w Moszczenicy odosobniona. Choć zdarzają się również odmienne.Jedna z mieszkanek Krzyżówki stwierdza wprost, że ona nie potrzebuje takiego udogodnienia, bo nadal ma w studni wystarczającą ilość wody. Ubolewają natomiast rolnicy, bo wody brakuje nie tylko na polach, ale też w studniach. Kłopot mają hodowcy bydła.
Czytaj więcej:TUTAJ
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?