Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kikole przywracają pamięć o harcerzach, którzy walczyli o niepodległą Polskę. To już nie pierwsza taka inicjatywa Ireneusza Bednorza

Redakcja
Uczniowie z Ireneuszem Bednorzem w szkolnej izbie pamięci
Uczniowie z Ireneuszem Bednorzem w szkolnej izbie pamięci Małgorzata Chojnicka
Gimnazjaliści z Kikoła pod kierunkiem Ireneusza Bednorza realizują kolejny projekt Instytutu Pamięci Narodowej – „Kamienie Pamięci – Harcerze Niepodległej”. Już posadzili pamiątkowe dęby, a mają jeszcze wiele pomysłów.

W Kikole realizowany jest projekt, upamiętniający harcerskich bohaterów, którzy walczyli z hitlerowskim okupantem. Gimnazjaliści: Patrycja Borowicz, Lidia Marcinkowska, Bartosz Bogóski, Bogumiła Wiśniewska, Katarzyna Nadrowska i Maciej Różański ze Szkoły Podstawowej im. Ignacego Antoniego Zboińskiego pod kierunkiem nauczyciela historii Ireneusza Bednorza przystąpili do projektu „Kamienie Pamięci – Harcerze Niepodległej”. Wybrali Aleksandrę Wysocką z Lipna i Teofila Woźnickiego z Włocławka.

Ma on na celu upamiętnienie osób zaangażowanych w ruch skautowski i harcerski, które czynnie uczestniczyły w działaniach na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości. Najpierw w latach 1914-1918 oraz 1919-1923, walcząc o ostateczny kształt granic Rzeczypospolitej, a następnie w czasie drugiej wojny światowej, stawiając opór okupantom hitlerowskim i sowieckim. Uczestnicy projektu mogli też wybrać lata powojenne, pokazując działania konspiracji niepodległościowej.

- Ten konkretny konkurs ogłosiła katowicka Delegatura IPN – informuje Ireneusz Bednorz. – Od razu mnie zainteresował, bo uważam, że trzeba chronić od zapomnienia ludzi, którzy walczyli o naszą wolność. Szczególnie zafascynowała mnie postać Aleksandry Wysockiej. Jej życiorys to gotowy scenariusz filmu sensacyjnego. Działała w konspiracji, a gdy została aresztowana nikogo nie wydala.

Uczniowie pracują w dwóch trzyosobowych zespołach. Posadzili dęby pamięci, zrobili szkolną gazetkę i uruchomili strony na profilu społecznościowym. Tam zamieścili biogramy, wybranych przez siebie bohaterów. Ponadto przeprowadzili ankietę na temat harcerstwa i skautingu, przygotowali scenariusz lekcji i prezentację multimedialną. Z myślą o najmłodszych ogłoszą konkurs plastyczny. Po egzaminach wprowadzą notki biograficzne do Wikipedii.
Projekt zostanie podsumowany w Katowicach, gdzie swój dorobek zaprezentują wszystkie zespoły.

Chroni od zapomnienia

Aleksandra Wysocka była osobą znaną, a jej zasługi zostały wielokrotnie docenione. Do tej pory wiele osób pamięta, jak, będąc już w sędziwym wieku, zawsze w mundurze brała udział w uroczystościach państwowych.

Przed wojną jako mała dziewczynka należała do drużyny harcerskiej dziewcząt w Lipnie. Ukończyła dwie klasy gimnazjum publicznego i wtedy wybuchła II wojna światowa. Rozpoczęły się dla rodziny ciężkie chwile, a młoda Aleksandra uczyła się prywatnie języka niemieckiego, co pozwoliło jej na podjęcie pracy w sklepie obuwniczym firmy "Bata" w charakterze ekspedientki.
W tym czasie za namową szwagra Henryka Kaczorowskiego wstąpiła do Polskiej Organizacji Zbrojnej, której dwukrotnie zmieniono nazwę, najpierw na Związek Walki Zbrojnej, a potem w grudniu 1942 r. na Armię Krajową. Pełniła funkcję łączniczki pod pseudonimem „Strzała” między rejonem I Lipno a placówką Skępe - Józefkowo. Jeździła rowerem do rodziny Czesława Lulińskiego wożąc pocztę i odbierając korespondencję. Rozprowadzała wśród zaufanych rodzin gazetkę „Iskra Wolności, kupowała opatrunki i leki. W grudniu 1941 roku złożyła przysięgę na mundur oficera polskiego i otrzymała stopień kaprala.

W maju 1943 roku wskutek zdrady została aresztowana przez Gestapo z Grudziądza, a w jej torebce znaleziono cukierek z trucizną. Rozpoczęły się przesłuchania, które odbywały się najpierw w więzieniu na Mickiewicza w Lipnie, tam gdzie teraz mieści się Starostwo Powiatowe, potem w Rypinie i na koniec w Grudziądzu. - Nie mogłam powiedzieć, od kogo kupiłam cukierek, bo wtedy skazałabym koleżankę na śmierć i wtedy pomodliłam się do świętego Antoniego – wspominała Aleksandra Wysocka. - Przyszedł mi wtedy do głowy pomysł, aby podać nazwisko osoby, o której wiedziałam, że przebywa już w Generalnej Guberni i nic jej nie grozi.
Ten pomysł ją ocalił i trafiła wraz z siostrą Teodorą do obozu koncentracyjnego Stutthof koło Gdańska. Była tam dwa lata i trzy miesiące. To był koszmar nie do zapomnienia - dwanaście godzin nieludzkiej pracy każdego dnia. Podczas ewakuacji obozu w styczniu 1945 r. udało się jej uciec i po wielu perypetiach szczęśliwie wrócić do domu. Z rodziny pani Aleksandry do obozów trafiło pięć osób i wszystkim udało się przeżyć.

Agro Pomorska - odcinek 55.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Kikole przywracają pamięć o harcerzach, którzy walczyli o niepodległą Polskę. To już nie pierwsza taka inicjatywa Ireneusza Bednorza - Gazeta Pomorska

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto