Nikt z Powiatowego Zarządu Drogowego, odpowiadającego za tę drogę, nie powiadomił przewoźników o zamknięciu drogi. Kierowcy autobusów z firmy Voyager dowiedzieli się o remoncie, kiedy tam dojechali. Kamil Wojtarowicz, współwłaściciel firmy, nie kryje oburzenia zaistniałą sytuacją.
- To skandal. Ludzie zostali pozostawieni transportu. Dowozimy dzieci do szkoły, turystów do Wysowej, ludzi do pracy - złości się przewoźnik. Jak mówi, gdyby dostał informację o zamknięciu drogi, to zorganizowałby objazdy. A tak, to na firmę spadają pretensje od zdenerwowanych pasażerów. Doraźnie autobusy czekają na podróżujących kilka metrów przed i za zamkniętym odcinkiem drogi. Ludzie muszą przejść po gorącym asfalcie około dwóch kilometrów, aby wejść do autobusu.
Marek Machowski, dyrektor PZD w Gorlicach, przyznaje się do błędu. - W tym zamieszaniu powodziowym zapomnieliśmy zawiadomić firmę Vojager. Przepraszam pasażerów i właściciela - mówi dyrektor. Remont potrwa najprawdopodobniej do piątku.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?