Najprawdziwszy obóz wojskowy, a właściwie trzy - rosyjski, austriacki i pruski, a w nim kilkudziesięciu rekonstruktorów, pamiątki z I wojny światowej, a nawet poczta, z której można wysłać kartkę z frontu, oczywiście ze wszelkimi okolicznościowymi pieczątkami, znaczkiem, stalowym piórem i najprawdziwszym atramentem - to wszystko można zobaczyć na rynku w ramach obchodów rocznicy Bitwy pod Gorlicami. Aura trochę nie sprzyja, pada deszcz, ale jak zapewniają żołnierze: pogoda zimna, ale atmosfera gorąca.
Koniec gorszego jedzenia. Żywność w Polsce jak na Zachodzie