Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa wielkie sprzątanie miasta. Śmieci z rowów, brzegów potoków, lasków, przydrożnych łąk zbierają już chyba wszyscy. Kto jeszcze?

Redakcja
fot. archiwum prywatne, halina gajda
Sprzątanie na wyzwanie trwa. W całym powiecie zebrane zostało setki worków pełnych śmieci, a jest jeszcze wiele do zrobienia. Wyzwanie rzucone radnej Lucynie Jamro zostało przez nią przyjęte i wraz z zarządem Osiedla Skrzyńskich oraz mieszkańcami wzięła się za porządki przy drodze wojewódzkiej. Takich efektów chyba się nie spodziewali. Podobnie jak inni, którzy sprzątali Stawiska czy Łęgi.

Nie trzeba było dnia z nocą, sztabu ludzi ani specjalistycznego sprzętu. Wystarczyło trochę chęci, kilka rolek worków na śmieci, para rękawiczek ogrodowych i poczucie, że jak będzie czyściej, to będzie milej. I kilka osób, które za punkt honoru postawiły sobie wyczyszczenie ulicy Skrzyńskich i jej najbliższej okolicy, Stawisk, brzegów Stróżowianki, osiedla Łęgi. Z traw i zarośli wciągnęli kołpaki samochodowe, puszki, opony, plastikowe butelki, mnóstwo szkła, butelek po alkoholu, opakowania z żywności i mnóstwo innych odpadów.
O kim mowa? O radnych - poza Lucyną Jarmo, zarządem i mieszkańcami Osiedla Skrzyńskich, o czystość powalczyli Robert Ryndak, Halina Marszałek i Maria Piecuch, członkowie oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży przy parafii św. Jadwigi Królowej w Gorlicach, wspólnie z wiceburmistrzem Łukaszem Bałajewiczem i radnym Adamem Piechowiczem. Dali przykład! Kto następny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto