Kulinarne, kanapkowe warsztaty odbyły się w Siarach, w plenerze. Na drewnianych stołach i kolorowym obrusie wylądowały wszystkie składniki, a dzieciaki z niecierpliwością czekały na hasło do startu. I zaczęło się układanie tych wszystkich pomidorków, mozzarelli, plasterków szybki i wąsów ze szczypiorku.
- W plenerze zawsze wszystko smakuje lepiej – opowiada o przedsięwzięciu Monika Sakowska, członkini grupy My dla Wszystkich Pokoleń.
Idea kanapkowego przedsięwzięcia była jedna. I prosta. Pokazanie dzieciom, że smaczny posiłek nie musi sprowadzać się jedynie do przekąsek w stylu chipsy i hot-dogi, a warzywa też potrafią dobrze smakować.
Jako że dziecięca wyobraźnia nawet nie ma sobie równych również w kulinariach, na kromkach chleba błyskawicznie zaczęły powstawać buźki, kotki, misie. Niektóre miały kilkanaście centymetrów wysokości i były tak różnorodne, że nawet ich twórcy przyglądali się im z lekkim zdziwieniem. Niektórzy zdecydowali się nawet spałaszować je i samych siebie pochwalić za smak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?