To piąta kadencja poselska Barbary Bartuś, jej biuro gdzie przyjmuje interesantów, mieści się w Gorlicach przy ulicy Świeykowskiego

Na otwarcie licznie stawili się lokalni samorządowcy i przedstawiciele różnych instytucji, każdy gość dzierżył w jednej dłoni bukiet a w drugiej jakiś upominek. Barbara Bartuś otwierał swoje biuro 4 grudnia, w dniu swoich imienin.

Biuro jest otwarte i będzie czynne podobnie jak było to w poprzedniej kadencji, czyli trzy dni w tygodniu, w poniedziałek, wtorek i piątek. Zmianie ulegną godziny otwarcia, bo teraz będzie czynne do godziny 16. Barbara Bartuś zapowiedziała, że w poniedziałki, czyli dni gdy posłowie najczęściej pełnia swoje dyżury w okręgach wyborczych, będzie w biurze od południa do ostatniej osoby.

- Czasami to bywały późne godziny wieczorne, ale proszę, aby osoby, które chcą przyjść, które mają jakąś sprawę, wcześniej zadzwoniły i umówiły się na konkretną godzinę - mówiła.

Zabierając głos, parlamentarzystka podziękowała wszystkim wyborcom, którzy wzięli udział wyborach, a szczególnie tym, którzy głosowali na nią. Otrzymała ponad 21 tysięcy głosów i jak stwierdziła, jest bardzo duże zobowiązanie do dalszej trudnej i wymagającej pracy, służby Polkom i Polakom.

-Ta kadencja zapowiada się na trudną kadencję, już dzisiaj po tych dniach pierwszego posiedzenia Sejmu widzimy, że ta praca może być bardzo trudna - stwierdziła odnosząc się do obecnej sytuacji w parlamencie. - Może być bardzo trudna nawet z tego powodu, że Marszałkiem Sejmu został pan Hołownia, który jest pierwszy raz posłem, to jednak był dziennikarz, który Sejm właśnie tylko obserwował z pozycji bardziej widza. Dzisiaj kiedy te posiedzenia Sejmu są, to widzimy, że często prowadzenie ich przez pana Marszałka wygląda bardziej jak przedstawienie, niż faktycznie troska o to co będziemy uchwalać - dopowiedziała.

Według członkini Prawa i Sprawiedliwości najważniejsze jest, aby z Sejmu wychodziły takie ustawy, aby było tworzone takie prawo, które będzie służby Polsce i Polakom, które będzie naszą Ojczyznę, nasze Państwo wzmacniało.

- My jako Prawo i Sprawiedliwość będziemy dalej pracować niezależnie od sytuacji i od tego, czy pan premier Mateusz Morawiecki otrzymał wotum zaufania - zaznaczyła.

Barbara Bartuś przypomniała również, że to Prawo i Sprawiedliwości wygrało wybory. Na członków tej formacji oddano ponad siedem milionów głosów i jest to ponad milion więcej, niż kolejny komitet z listy.