Świąteczny bazarek i zbiórka na rzecz Maksia Szpyrki przed biecką kolegiatą. Za tydzień spotykamy się na wigilii pod ratuszem!

Było ciasto, sianko, bombki, ozdoby na choinkę, jemioła - wszystko, co niezbędne na Boże Narodzenie. Pierwszą z akcji pomocy zorganizowali przyjaciele rodziny. Maksiu, jest teraz w Stawropolu w Rosji. W tamtejszej klinice przechodzi sesje, podczas których stymulacji poddawany jest między innymi jego mózg i język.
- Maksiu, skończył sześć lat, ale nadal nie mówi, nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych, potrzebuje pomocy w codziennych czynnościach takich jak jedzenie, mycie i ubieranie się - opowiada Izabela Szpyrka, mama chłopca. - Cała duża motoryka jest zaburzona ze względu na problemy z równowagą, a mała z powodu drżenia rączek - dodaje.

Rodzice, gdzie tylko mogą, szukają pomocy. Przez innych rodziców znaleźli specjalistyczną klinikę w Stawropolu w Rosji, która stosuje między innymi mikropolaryzację, czyli stymulowanie mózgu prądem o ściśle określonej częstotliwości.
- Tamtejsi lekarze są w stanie nam pomóc, usprawnić mózg i polepszyć jakość życia Maksia. Jedyną barierą jest koszt tej terapii - dodaje mama.
Jeden turnus kosztuje około 230 tysięcy rubli. By można było liczyć na choćby minimalne postępy, potrzeba, by chłopiec odbył ich pięć. Rodzice bardzo pragną, by syn mógł sam się ubrać, zjeść posiłek, powiedzieć o potrzebie skorzystania z toalety. Barierą są pieniądze. Stąd akcja pomocy. Przyłączyli się przyjaciele rodziny, którzy przygotowali świąteczne akcesoria, upiekli ciasta, postarali się o sianko i opłatki. To nie koniec, bo 15 grudnia podobna akcja zostanie przeprowadzona podczas wigilii na bieckim rynku. Za wrzutkę do puszki, będzie można nabyć wiele pięknych przedmiotów, wejść na wieżę ratuszową albo skosztować świątecznych potraw.
Z kolei przed kościołami w Zagórzanach i Libuszy - nabyć paczkę pachnącego, domowego ciasta.