Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Susza w województwie lubelskim odbije się na tegorocznych plonach i cenach żywności

Jolanta Masiewicz
Jolanta Masiewicz
Susza daje się we znaki rolnikom w całym woj. lubelskim, szczególnie  tam gdzie są słabsze gleby
Susza daje się we znaki rolnikom w całym woj. lubelskim, szczególnie tam gdzie są słabsze gleby unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Susza daje się we znaki rolnikom w całym woj. lubelskim, szczególnie tam gdzie są słabsze gleby. Tak jest w powiecie chełmskim, włodawskim, janowskim i wielu innych. Rolnicy alarmują, że brak wody już negatywnie wpływa na uprawy, a jest dopiero wiosna.

Uprawy przetrwały lekką zimę, ale niedobory wilgoci w glebie w tej fazie wegetacji nie będą do nadrobienia przez przyrodę. Skutki suszy najbardziej widoczne są w zbożach. Krótka i bezśnieżna zima spowodowała, że woda nie skumulowała się w wystarczającym stopniu.

Trudno oczekiwać wschodów zbóż, łubinu i kukurydzy, kiedy w ciągu ostatnich tygodni spadło trochę deszczu. W bardzo trudnej sytuacji znajdą się rolnicy posiadający grunty V i VI klasy, czyli najsłabsze.
Większość ziemi w gminie Wierzbica, w powiecie chełmskim to właśnie słabe gleby. Niektóre niedawno obsiane pola tzw. mieszanką, czyli owsem i jęczmieniem wyglądają jak pustynia.

- Mamy kolejny trudny rok dla rolników: susza w latach ubiegłych, a rok temu susza i gradobicie. Po koronawirusie nawiedzają nas kolejne plagi - mówi Bożena Deniszczuk, wójt gminy Wierzbica.

Prognozy na kolejne wiosenne miesiące nie są optymistyczne. Deszczu będzie za mało. Odbije się to na tegorocznych plonach i cenach żywności.

- W tej chwili w uprawie ziemniaka jeszcze tragedii nie ma, choć brak opadów rzeczywiście jest widoczny. Pierwsza susza występująca w kwietniu ogranicza dostępność wody dla wschodzących i rozwijających się roślin szczególnie na glebach lekkich, co spowodować może konsekwencje w późniejszym okresie wegetacji - informuje Mariusz Kupisz z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.

Im dłużej trwa okres bez deszczu, tym większe problemy powoduje to w uprawach. Jednym z nich są kłopoty z nawożeniem. Bez odpowiedniej ilości wody, zaaplikowane dawki środka nie będą w stanie dokładnie się rozpuścić. Dotyczy to również upraw truskawek czy malin.

- Zmniejszona skuteczność nawozu podczas suszy sprawia, że aplikowane substancje nie są dobrze wykorzystywane przez rośliny. Nawozy nie rozpuszczają się i nie przemieszczają do strefy korzeniowej, z której mogłyby być pobrane przez roślinę. Brak opadów powoduje unieruchomienie składników pokarmowych, jakie dostarczane są roślinom w nawozach mineralnych - wyjaśnia Alicja Pawlak-Zdziechowska z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.

Coraz więcej upraw już jest nawadnianych, takich jak maliny, truskawki, czy młode sady. Na tych terenach nie jest już problemem brak opadów, ale to czy wystarczy wody do nawodnień dla wszystkich.

Pomoc dla rolników podczas suszy

Do tej pory wójt gminy ogłaszał nabór wniosków na suszę na podstawie komunikatów IUNG - rolnik składał oświadczenia do gminy, jakie straty susza wyrządziła. Na pole szła komisja, oceniała, czy jest to zgodne ze stanem faktycznym i wystawiała protokół, które były przesyłane do wojewody. Tam była akceptacja (i teoretycznie sprawdzanie). Na podstawie podpisanego przez wojewodę protokołu rolnik składał wniosek do ARiMR. I stąd po kilku miesiąca przychodziła pomoc finansowa publiczna lub de minimis.

Teraz procedura w sprawie naborów wniosków na suszę ma być skrócona. Rolnik ma się zalogować do systemu ARiMR i tam online wypełnić wniosek. Wysokość strat oceni (na podstawie średnich opadów) IUNG w Puławach.

- To będzie trudne i może mieć mało wspólnego ze stanem faktycznym na polu. Opady deszczu bywają najczęściej takie, że na jedne grunty pada, a kilkaset metrów dalej nie spadnie nawet kropla. Zdarza się, że pada w całej gminie czy regionie, ale to rzadkość. Instytut tego nie wychwyci. W zeszłym roku w naszej gminie wnioski na suszę złożyło ponad 300 rolników, na gradobicie ponad 60 rolników - mówi Bożena Deniszczuk wójt gminy Wierzbica, która jest także rolnikiem.

Dzięki rekompensacie rolnik przetrwa, ale jego gospodarstwo nie przyniesie dochodu. W Polsce straty z powodu suszy w ubiegłym roku miało około 60 proc. rolników.

Sytuację związaną z opadami śledzi Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, prowadząc monitoring suszy rolniczej. Pierwszy raport monitoringu ukaże się w pierwszej połowie maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Susza w województwie lubelskim odbije się na tegorocznych plonach i cenach żywności - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto