FLESZ - Kino samochodowe, czyli „autoizolacja” w czasach pandemii
Na początek obowiązkowo – przecięcie wstęgi i msza polowa, której przewodniczył ks. Janusz Kurasz, proboszcz bieckiej fary. Podczas krótkiego kazania nawiązał do kuźni.
- Pamiętajmy, że kiedy w wioskach były ważne punkty: świątynia, szkoła, młyn, karczma, kuźnia, do której mieszkańcy przychodzili, by wyrobić jakiś przedmiot. Dobry kowal cieszył się wielkim prestiżem – mówił.
Na otwarciu był też Mirosław Wędrychowicz, burmistrz gminy Biecz. Pogratulował przedsięwzięcia, obejrzał wszystko i zagadnął do braci Wiesława i Igora o grupę rekonstrukcyjną, którą planuje stworzyć w Małym Krakowie, która byłaby skupiona wokół postaci bieckiego kata. Padła nawet propozycja współpracy. Jak się potoczy – czas pokaże.
Wracając jednak do otwarcia, na łące obok kuźni, zgodnie z zapowiedziami odbył się pokaz kawaleryjski – cięcie szpadą, władanie lancą. Można było także na własne oczy zobaczyć, jak podkuwa się konia.
Pobierz
Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?