Gorlicka prokuratura, badająca sprawę tajemniczego zgonu, nie chce ujawniać szczegółów swojego dochodzenia. Czeka na wstępne wyniki sekcji zwłok, które będą znane prawdopodobnie w środę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, iż nie wyklucza, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
- Na tę chwilę są to jednak wyłącznie spekulacje - podkreśla Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. - Na ciele denata nie stwierdzono widocznych obrażeń.
Mimo to prokuratura nie wyklucza, że 58-latek mógł targnąć się na życie. Gdyby strzelił śrutem w usta, to niewielki pocisk mógłby nie zostawić wyraźnych śladów. Nagła śmierć mężczyzny wywołała szok w niewielkiej Śnietnicy. W tej wsi wszyscy się znają, a zmarły, cieszył się u mieszkańców dobrą opinią.
Sołtys Śnietnicy Wojciech Jamro w poniedziałek rano podwoził 58-latka do Uścia Gorlickiego. Robił to zresztą kilka razy w tygodniu, bo zmarły chorował na serce i często jeździł na badania do tamtejszego ośrodka zdrowia.
- Gdy wyjeżdżałem do pracy na godzinę ósmą, już na mnie czekał - opowiada Wojciech Jamro. - Lubiłem jego towarzystwo, ponieważ był niezwykle pogodnym człowiekiem. Uwielbiał żartować. Był z tego znany w także w Uściu. Gdy wchodził na przykład do sklepu, zaraz poprawiała się atmosfera. Feralnego dnia 58-latek mówił sołtysowi, że jedzie do Uścia odebrać wyniki badań.
- Może wyszły złe i to się odbiło na jego zdrowiu? - zastanawia się sołtys.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?