Przepisy z bloga Smakołyki Asi mają już swoją historię w wirtualnym świecie. Jej kulinarna opowieść cały czasie się rozwija, zmienia, doskonali. Inaczej być nie może, bo przecież kuchnia nie lubi stagnacji. Przez lata nauczyła się, że ingrediencje mnie muszą zgadzać się co do grama, ziarenka, kropelki.
- Pozwalam sobie na pewną dowolność – przyznaje.
Nawet gdy coś pójdzie niekoniecznie po naszej myśli, można tak połączyć składniki, żeby mimo wszystko dopiąć celu.
Święta ze Smakołykami Asi
Boże Narodzenie za pasem, więc jej kuchnia powoli wypełnia się zapachami. Pierogi, uszka, ale też piernikowe przysmaki. Zresztą na blogu jest cała długa lista przepisów opatrzonych etykietą „Boże Narodzenie”. Znajdziecie tam różne tradycyjne ciasta, ale nieco podkręcone. Takie z twistem. Choćby seromakowiec z wiśniami i galaretką.
- Na święta w moim domu musi być ciasto z makiem – zastrzega.- Żeby nie był to jednak tradycyjny makowiec, postanowiłam trochę pokombinować i stworzyć coś nowego – zdradza.
Tak oto zwykły „japoniec” przełożyła masą z gotowanego sera i wykończyła go orzeźwiającymi wiśniami w galaretce.
Wyszło wspaniale, czego rodzina dała od razu dowód – każdy chciał dokładkę.
Jest też piernik delicjusz. Joanna zachwala: pyszne połączenie piernikowego biszkoptu z powidłami, budyniem i masą orzechową. Doskonały deser do świątecznej kawy w rodzinnym gronie. Na tym nie koniec – kusi migdałowymi księżycami, makowymi gwiazdkami i słoniecznikowcem na kakaowym spodzie.
- Lubię mieszać gotowe receptury, ale też sama wymyślam własne kompozycje – opowiada.
Dla tych, którzy lubią, by na świątecznym stole było coś na szybki kęs – u Asi znajdzie kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt inspiracji. Są orzechowe półksiężyce, pierniczki Lebkuchen, francuskie ślimaczki z czekoladą i migdałami, kruche migdałowe półksiężyce oprószone pudrem.
Perfekcyjny blog, perfekcja w kuchni
W kuchni lubi nie tylko kreację, ale też dobrą logistykę. Naczynie po biszkoptowym cieście, trafia do zlewu zaraz po tym, jak zawartość trafi do foremki.
- Myję na bieżąco – składała relację z kuchennych działań. Co ciekawe, nie należy do wielbicielek kuchennej maszynerii, bo jest wręcz przekonana, że białka najlepiej ubiją się zwykłą trzepaczką, a ciasto rozwałkuje po prostu wałkiem. Pomoc techniczną stanowi zwykły mikser.
Joanna jest też mistrzynią tortów. W przygotowaniu stawia na naturalność. Owszem, czasem zdarza się jakiś ekstrawagancki dodatek, ale to naprawdę rzadko. Brak sztucznych dodatków sprawia, że torty są wyjątkowe, niepowtarzalne. Można powiedzieć, że z osobistą dedykacją. Nic więc dziwnego, że bliscy nie wyobrażają sobie świąt, prywatnych uroczystości, czy zwykłej niedzielnej popołudniowej kawy, bez jej wypieków.
Lody kawowe z kajmakiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?