Skromna jest wiosna i będzie lato przed ratuszem i na deptaku. Ukwiecenie przegrało z kosztami

Przez ostatnie kilka lat przyzwyczailiśmy się, że wiosną i latem, rynek i deptak ozdabiają kwiaty. Wprawdzie nie było to jakoś szczególnie rozbudowane instalacje, ale dzięki temu, betonoza na Starówce, którą przeklinana przez wielu mieszkańców miasta, była nieco zmiękczona. W tym roku trzeba się będzie przyzwyczaić, że pozostają nam lipy i kilka drobniejszych donic.
- Nie mówię, że kwiaty znikną już na zawsze, bo tego nie wiem – przyznaje Wojciech Drzymała, szef Miejskiego zakładu usług Komunalnych w Gorlicach. - W tym roku jednak nie dostaliśmy zlecenia na ukwiecenie – dodaje.

Powodem są koszty. W górę poszły ceny ziemi ogrodniczej, sadzonek, wszelkich roślinnych odżywek, które sprawiają, że wszystko rośnie niczym na drożdżach.

- Takie kompozycje wymagają wiele pielęgnacji i pracy – mówi dalej prezes Drzymała. - A co za tym idzie, potrzebnych nakładów – dodaje.

Na co? Na podlewanie, pielenie, dosadzanie – bo amatorów miejskiej własności też nie brakuje, po usuwanie wypłukanej ziemi, która szybko zarasta trawą. Na pewno natomiast, zostaną agawy, które trafią do parku. Bo nie generują kosztów. Wystarczy je wywieźć i jesienią zebrać. Oczywiście zostaną stałe zielone nasadzenia wokół rynku, jak również „wieże” kwiatowe. Utrzymanie pozostałej miejskiej zieleni będzie prowadzone na bieżąco.