Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Składowisko odpadów na terenie Rafinerii nadal jest wielką tajemnicą

Lech Klimek
Badania, a potem utylizacja takiej liczby odpadów, jaką zgromadzono w rafinerii może pójść w miliony.
Badania, a potem utylizacja takiej liczby odpadów, jaką zgromadzono w rafinerii może pójść w miliony. AGNIESZKA NIGBOR-CHMURA
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska czeka na informacje od właściciela odpadów. Prokuratura czeka na wynik pracy WIOŚ. Od tego zależą dalsze postępy śledztwa.

Nawet do pięciu lat więzienia grozi właścicielom firmy Multibest z Gliwic, którzy na terenie po byłej Rafinerii Nafty „Glimar” w Gorlicach składowali nielegalnie tony niebezpiecznych odpadów. Sprawa wyszła na jaw tydzień temu, podczas kontroli, która została przeprowadzona po anonimowym zgłoszeniu.

Prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie.

- Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie - mówi Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. - Nasze dalsze czynności zależą od tego, co ustali WIOŚ. Gdy dostaniemy od nich wyniki kontroli na terenie rafinerii, podejmiemy stosowne decyzje - zaznacza.

Mijają kolejne dni i nadal nie wiadomo co znajduje się w pojemnikach na terenie rafinerii i czy stanowi to realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców.

- Nie pobraliśmy żadnych próbek z tych pojemników - informuje Jadwiga Pach, dyrektor delegatury WIOŚ w Nowym Sączu. - Mam jednak nadzieję, że z dokumentów, jakie ma nam dostarczyć przedstawiciel firmy, która przywiozła to do Gorlic, uda się ustalić co to tak naprawdę jest - dodaje.

Jadwiga Pach stwierdziła również, że zlecić popranie próbek powinna instytucja, której to będzie potrzebne w toku dalszych działań. Jak podkreśliła, jej laboratorium nie posiada akredytacji, by próbki pobrać i je przebadać. Najbliższe z takimi uprawnieniami znajduje się w Katowicach.

- Gdy tylko dostaniemy takie zlecenie, to możemy je wykonać - stwierdza Małgorzata Baran z Ośrodka Badań i Kontroli Środowiska w Katowicach. - Myślę, że przy takiej ilości, o jakiej mówi się w przypadku Gorlic, konieczne byłoby pobranie kilkudziesięciu próbek do badań. Oczywiście to tylko moje spekulacje, bo mogłoby się okazać, że ta ilość byłaby znacznie większa - podkreśla.

Laboratorium z Katowic za pobranie jednej próbki pobiera opłatę 40 złotych. To oczywiście niejedyny koszt. Przebadanie materiału to od 1500 do 2000 złotych. Do tego dochodzą oczywiście jeszcze koszty dojazdu w wysokości 1,5 złotych za kilometr. Po zakończeniu badań wystawiana jest opinia, jej koszt to od 800 do 1500 złotych.

- Przy każdym tego typu zleceniu negocjujemy z klientami ceny - dodaje Małgorzata Baran.

Biuro finansowe Multibest, które zwiozło do Gorlic niebezpieczne odpady, nie posiada żadnego zezwolenia na jakiekolwiek gospodarowanie nimi. Przedstawiciel firmy tłumaczył, że dopiero zamierzają wystąpić o pozwolenie na magazynowanie nieczystości. W planach firma miała mieć utylizację śmieci. Z informacji WIOŚ wynika jednak, że na terenie byłej rafinerii nie ma instalacji ani infrastruktury niezbędnej do przetwarzania substancji poprzemysłowych. Zdaniem Jadwigi Pach odpady znajdujące się w Gorlicach powinny zostać z miasta wywiezione. Taką decyzję może wydać burmistrz Gorlic.

- Może się okazać, że wydamy decyzję o osunięciu tego z terenu naszego miasta - mówi Łukasz Bałajewicz, wice burmistrz Gorlic. - Musimy mieć jednak pewność, że to będzie bezpieczny proces - zaznacza.

W Polsce jest kilka firm zajmujących się bezpieczną utylizacją tego rodzaju odpadów. Jedną z nich jest znajdująca się w Rypinie.

- Mamy własne środki transportu, magazyn na zbieranie odpadów. Mamy również wszystkie niezbędne pozwolenia i certyfikaty - mówi Magdalena Wójcik z firmy Eko-Util. - Zapewniamy całkowite przejęcie odpowiedzialności za odpady od chwili ich otrzymania, aż do momentu zakończenia procesu ich wykorzystania bądź utylizacji - dodaje.

Utylizacja jednej tony odpadów kosztuje w tej firmie 850 złotych. Wszystko wskazuje jednak na to, że do tego etapu droga jeszcze daleka.

Na efekty pracy WIOŚ czeka nie tylko burmistrz, ale i prokuratura. Nieliczne dokumenty posiadane przez spółkę w tej sprawie zostały zabezpieczone w trakcie kontroli WIOŚ przez policję, która dokonała też oględzin miejsca. Policja przekazała zebrany materiał do prokuratury.

WIDEO: Będzie nowa droga Brzesko - Nowy Sącz

Źródło: Tarnowskie Media sp. z o.o.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto