Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siepietnica & Wróblowa No Kill charytatywnie: takie ryby tylko dla Mateusza Ślusarczyka! Okazy godne podziwu, prawda?

Halina Gajda
Halina Gajda
W czasie dwóch dni, zostało złowionych ponad 650 kg ryb. Największy karp ważył 17, a sazan 9,70 kg. Podziękowania dla organizatorów za przygotowanie imprezy i wszystkich startujących za wsparcie tak szczytnego celu - mówi Piotr Zapert z grupy Sazan
W czasie dwóch dni, zostało złowionych ponad 650 kg ryb. Największy karp ważył 17, a sazan 9,70 kg. Podziękowania dla organizatorów za przygotowanie imprezy i wszystkich startujących za wsparcie tak szczytnego celu - mówi Piotr Zapert z grupy Sazan FB Biecka Grupa Karpiowa Sazan
W Siepietnicy pod patronatem Bieckiej Grupy Karpiowej Sazan ekipa zapaleńców o wielkich sercach wędkowała na rzecz Mateusza Ślusarczyka, ampfutbolisty z Dębowca, 34-latka, który na skutek choroby nowotworowej stracił nogę. Nie poddał się jednak i sportowym duchem udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Zawody miały dwie odsłony, charytatywną i praktyczną, bo były oficjalnym rozpoczęciem sezonu, czyli czasem, gdy nad stawami, spotykają się całe wędkarskie rodziny. Łowienie jako cel schodzi wtedy na dalszy plan. Z kilku przyczyn – wielki karp, jest jak stara kura. Nawet do oblizania ości się nie nadaje. Poza tym, wędkarze wszystko, co złowią, wrzucają na powrót do wody. Chodzi więc głównie o bycie razem albo dla kogoś. Tak, jak w przypadku Mateusza Ślusarczyka, wokół którego zjednoczyła się ekipa.

- Podczas zawodów złowiono łącznie ponad 650 kg ryb. Największy okaz ważył 17 kilogramów i trafił na wędkę Tomasza Biernackiego – relacjonuje nam Piotr Zapert, członek bieckiego Sazana.

Jak ryby pomogły Mateuszowi? Bardzo prosto – wpisowe za udział w zawodach trafiło na konto pomocowe dedykowane właśnie jemu.
- Znam Mateusza kilka dobrych lat. To „waleczne serce", pomimo tego, że życie dało mu w kość nigdy się nie poddał i zawsze walczył o swoje. Postanowiliśmy z kolegami, że pomożemy mu spełnić to, o czym najbardziej marzy. Od miesięcy zbiera pieniądze na zakup roweru z wsparciem elektrycznym, który umożliwiłby mu na dalszy sportowy rozwój. Jesteśmy pasjonatami wędkarstwa, ale lubimy też pomagać innym - podkreśla Arkadiusz Sokołowski, jaślanin, organizator pomocowego przedsięwzięcia.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto