Jak zapowiadali, tak zrobili. Najpierw na platformę zakupową trafiła część przyszłego parku historycznego, a teraz jego bardziej rozrywkowa wersja, określana jako rekreacyjna, obejmująca część przyrodniczą.
- Aranżacja terenu stworzy nową przestrzeń w miejscowości, podkreśli największe walory terenu, zarówno te przyrodnicze, jak i krajobrazowe. Zagospodarowanie ma poprawić wizerunek gminy, jako obszaru atrakcyjnego i przyjaznego dla ludzi – czytamy w opisie przedsięwzięcia.
Wariant na wakacyjny wypad w plener
Do zagospodarowania jest nieco ponad 1,2 hektara. Do tego trzeba doliczyć, wspomnianą część historyczną o podobnym areale. W tym ostatnim przypadku, oferty przetargowe właśnie zostały otworzone. Jest pewna ulga – jedna z propozycji jest zbliżona cenowo do tego, co może wyłożyć gmina. Trwa ustalanie szczegółów, a w niedalekiej przyszłości dojdzie najpewniej do podpisana umowy na realizację. Na jakim pułapie cenowym rozegra się obecna, dowiemy się pod koniec kwietnia.
Część przyrodnicza o którą teraz toczy się gra, ma być – najkrócej mówiąc – wariantem na wakacyjny wypad z domu. Plany gminy zaskakują, a czasem wręcz zastanawiają: jak to będzie wyglądało? Trzeba więc zamknąć oczy i wyobrazić sobie między innymi drewniane pale z hamakami, kopce z tunelami, wbudowane trampoliny, świecące kule ogrodowe, kopiec widokowy, kwietna łąka, kompozytowe tarasy do opalania, molo z altaną, staw. Wisienką na torcie jest bindaż grabowy.
- Znajdzie się w południowej części ogrodów zmysłów – zapowiada Małgorzata Małuch.
Cóż to takiego? Odpowiedź znajdziemy w dokumentacji projektowej: unikalne dzieło sztuki ogrodowej i zarazem wielka atrakcja ornitologiczna. To rodzaj szpaleru, który tworzą podatne formowaniu graby lub lipy tworzące nad aleją zielone sklepienie.
- Bindaż będzie miał 22 metry długości oraz trzy metry wysokości – zapowiada.
Na ślubą sesję, romantyczną randkę, odpoczynek wśród wonności
Clou projektu będzie jednak nie bindaż, ale staw. W planach – około 650 metrów kwadratowych powierzchni. Zdobić go mają roślinne nasadzenia, molo, plaże i tarasy do opalania.
- Pośrodku niego wyspa z altaną – opisuje dalej wójt Małuch. - Wiodła na nią będzie kładka . Tak sobie myślę, że będzie do idealne miejsce do fotograficznych sesji ślubnych – dodaje.
Niejako w tle wymienionych atrakcji będą te dla dzieci. Zaskakujące są kopce z kolorowymi tunelami. Zimą będą mogły służyć za jako górki do zjeżdżania dla najmłodszych. Będzie ich cztery – każdy od niespełna trzech do czterech metrów długości.
Znalazło się też rozwiązanie dla dzieci zmęczonych nadmiarem wrażeń. Oczywiście ich rodziców również. Jedni i drudzy będą mogli odetchnąć na nieco futurystycznej z wyglądu konstrukcji do leżenia. To połączenie stalowych rur oraz siatki hamakowej. Pod wszystkim zasadzone zostaną wonne rośliny.
- Konstrukcja będzie dogodnym miejscem odpoczynku dla wielu użytkowników równocześnie – deklaruje dalej wójt Małuch.
Parki historyczny i przyrodniczy będą sąsiadowały z już istniejącymi prywatnymi inicjatywami - parkiem linowym oraz zabytkowym kompleksem pałacowo-parkowym rodziny Długoszów. Ten ostatni ma teraz nowego właściciela. To znany jasielski przedsiębiorca i restaurator – Grzegorz Schabiński, który również planuje na swoim terenie strefę rekreacji.
- Gospodynie z Ukrainy zakasały rękawy. Gotują pyszne obiady ze swojej narodowej kuchni
- Kwiatonowice. Przestrzenne pisanki, kolorowe koszyki i prawie kicające zające
- Kobylanka. Rutycz szykuje się na niedzielę palmową. Wiją, zaplatają, że aż dudni
- Gromkie „Dwieście lat” dla pani Eugenii Szpyrki z Zagórzan
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?