Lokum, które społecznicy dostali na użytkowanie, zmienia się dosłownie w oczach. Jeszcze w marcu nie było gdzie usiąść, a teraz jest już nawet przytulnie – odnowiona podłoga zyskała czekoladową barwę, ściany zyskały jasny tynk, a jedna nawet ceglastą strukturę. Pojawił się także stos palet, które powoli przeobrażają się w siedziska i stoliki. Po co to robią?
- Żeby mieszkańcy mieli się gdzie spotkać, pogadać, wypić kawę – opowiadała nam Renata Szczepanik, jedna z inicjatorek przedsięwzięcia.
Pokoik powoli jest meblowany - mają już zasłony i mapę, drobna zastawa też powinna się znaleźć, jakieś kwiatki.
Zanim jednak po raz pierwszy zagotują wodę na tę wspólną kawę, muszą jeszcze znaleźć gąbkę na siedziska i materiał by ją ładnie obszyć.
- Cały czas szukamy, rozpytujemy, myszkujemy - mówi z uśmiechem pani Renata.
Pewnie, że najłatwiej byłoby pójść do sklepu i złożyć zamówienie. Tyle tylko, że oni robią wszystko własnymi rękoma, własnym sumptem i gospodarczym systemem. Bo wtedy - mocniej się to docenia, a po wtóre - nikomu z nich się specjalne nie przelewa.
Jeśli więc macie gdzieś na strychu rolkę gąbki na którą nie macie pomysłu - odezwijcie do nich.
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?