Konkurs był przygotowany bez specjalnych zapisów, konieczności wypełniania formularzy, rejestrowania się. Kto chciał, robił palmę w domu, później wnosił ją do kościoła z pomocą lub bez niej i czekał na rozstrzygnięcie. W tym roku zwyciężyła rodzina Moroniów z Sękowej. Pobili samych siebie sprzed roku – ich palma mierzyła około dziesięciu metrów. Do wyniesienia potrzebne było kilka par dodatkowych rąk. Tak samo do ustawienia przed kościołem. Z racji ciężaru i dla bezpieczeństwa innych uczestników konkursu, została oparta o ścianę kościoła.
Jak przyznali – Joanna i Bogusław Moroniowie - przygotowania trwały już od lutego, bo trzeba było zrobić dziesiątki bibułkowych kwiatów. Mają nowiem zasadę, że każdego roku ich palma ma je nowe.
Znacznie mniejszą, ale bardzo urokliwą i urodziwą palmę przyniosły przedszkolaki z Siar. Ubrane w kolorowe stroje ludowe, natychmiast wzbudziły sympatię wszystkich. Słodkie babeczki, które dostały od Iwony Tumidajewicz, dyrektorki Gminnego Ośrodka Kultury, wynagrodziły im oczekiwanie na werdykt.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?