Dlaczego mieszkańcy Siar tak bardzo wyczekiwali scaleń? Bo to jedna z tych miejscowości, w których na jedno gospodarstwo składa się kilkanaście, a bywa, że i kilkadziesiąt działek. Zdarza się, że powierzchnia jednej to tyle, co mały pokój w mieszkaniu w bloku. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystko jest w porządku – rolnicy sieją zboże, koszą łąki, sadzą ziemniaki, tu i ówdzie widać ukwiecone ogrody. Wszystko jakoś działa, dopóty jeden czy drugi z właścicieli nie uzna, że chce sprzedać część swoich nieruchomości, przepisać dzieciom, wybudować dom, drogę czy choćby zaplecze gospodarcze rodzinnej firmy.
- Mapy są z czasów Franciszka Józefa, brakuje ewidencji, dokumentów, które pozwoliłyby na precyzyjne ustalenie granic działek. To wszystko sprawia, że nawet geodeci są bezradni – opowiada Bogusław Moroń, mieszkaniec Sękowej, a jednocześnie przewodniczący tamtejszej Rady Gminy. - Nie jest rzadkością, że na mapach jest jedno, a w terenie coś zupełnie innego – dodaje.
Wie, o czym mówi, bo doświadczył tego na własnej skórze. Rodzinne gospodarstwo składało się z 54 numerów działek. Prawdziwy galimatias.
- Udało się to wszystko uporządkować właśnie podczas scaleń, które Sękowa ma już za sobą – podkreśla.
Tu wyjaśnienie: scalenie gruntów polega na wydzieleniu nowych działek ewidencyjnych, o innym ukształtowaniu w stosunku do pierwotnych. Chodzi o to, by zmniejszyć liczbę małych i rozproszonych i doprowadzić do powiększenia ich średniej wielkości.
Teraz przyszedł czas na Siary. Wedle harmonogramu skala przedsięwzięcia będzie spora, bo obejmie ponad 630 hektarów, prawie trzy tysiące działek. W projekcie scaleniowym udział weźmie prawie 130 gospodarstw, średnia wielkość jednego to około 2,6 hektara. Starania o pozyskanie pieniędzy trwały od lat.
- W ramach czwartego naboru powiat gorlicki, po raz kolejny otrzymał pomoc finansową. Tym razem to blisko 8,2 mln zł. Środki te pozwolą na scalenie gruntów we wsi Siary w gminie Sękowa. Warto dodać, że łącznie na ten cel do powiatu gorlickiego popłynęło ponad 43 mln złotych - przypomina Jadwiga Wójtowicz, radna wojewódzka.
Program to nie tylko działania „na działkach”, ale też cały wachlarz późniejszych prac, między innymi budowa funkcjonalnej sieci dróg dojazdowych do punktów rolnych i leśnych – w Siarach ma ich powstać ponad 26 km - oraz wykonanie zadań wpływających na regulację stosunków wodnych na obszarze objętym scaleniem.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?