Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sanepid: zanieczyszczona sól trafiała do Gorlic

Halina Gajda
Naukowcy uspokajają - ilości szkodliwych związków zawartych w soli tzw. wypadowej, użytej do produkcji żywności, nie zagrażają zdrowiu
Naukowcy uspokajają - ilości szkodliwych związków zawartych w soli tzw. wypadowej, użytej do produkcji żywności, nie zagrażają zdrowiu FOT. MIKOŁAJ SUCHAN
Zanieczyszczona tak zwana sól wypadowa trafiła również do nas. Na podstawie informacji, które otrzymał gorlicki sanepid z innych inspektoratów, wiemy, że jej odbiorcą była jedna z hurtowni w powiecie i jeden z zakładów produkujących żywność pochodzenia niezwierzęcego. Pracownicy sanepidu, którzy poszli na kontrolę do tych dwóch podmiotów, mieli za zadanie sprawdzić, czy sól jeszcze tam jest i ewentualnie gdzie została sprzedana albo do jakich produktów użyta.

O sprawie możemy mówić w czasie przeszłym, bowiem jeśli chodzi o hurtownię to zanieczyszczona sól pojawiła się w niej wiosną minionego roku, natomiast we wspomnianym zakładzie produkcyjnym na początku bieżącego roku. - Nie możemy powiedzieć, o który zakład i hurtownię chodzi, bowiem sprawa została objęta postępowaniem prokuratorskim i na tym etapie nie możemy ujawnić bliższych szczegółów - dowiedzieliśmy się od Marii Bryg, dyrektorki Powiatowej Stacji Sanitarno- -Epidemiologicznej w Gorlicach.

Nasza stacja nie pobiera w tej chwili próbek soli do badania, sprawdza jedynie, skąd pochodziła. Decyzję o tym, w których powiatach i zakładach próbki mają być pobierane, podjął małopolski wojewódzki inspektor sanitarny. W tej grupie znalazły się te, w których są duże zakłady przetwórstwa spożywczego, a takich na naszym terenie nie ma. - Sprawdzamy tylko bieżące stany magazynowe oraz dokumenty zakupu i ewentualnej sprzedaży soli z ostatnich trzech lat - wyjaśnia dalej.

Jest co sprawdzać, bo chociaż zanieczyszczona sól pochodziła z trzech zakładów w Polsce, to w grę wchodzą jeszcze pośrednicy, którzy kupowali ją od tychże zakładów. A ta lista jest zdecydowanie dłuższa. - Kontrolę w Gorlickiem zaczęliśmy 27 lutego, do 6 marca nasi pracownicy pojawili się w 16 w zakładach produkujących żywność. Do dzisiaj jest ich już łącznie ponad trzydzieści - dodaje Ewa Telega, kierowniczka wydziału kontroli żywności w gorlickim sanepidzie.

W hurtowni, w której handlowano trefną solą nie zaopatrywał się żaden z producentów żywości z terenu naszego powiatu, zaś ilość soli wykorzystanej do produkcji we wspomnianym zakładzie była niewielka. Dzisiaj możemy z całą pewnością powiedzieć, że w Gorlickim nie ma już zanieczyszczonej soli.

Informację o przekazaniu sprawy do wyjaśnienia przez Temidę potwierdził nam Tadeusz Cebo, szef gorlickiej prokuratury. - Dokumenty związane z pojawieniem się na naszym rynku zanieczyszczonej soli rzeczywiście trafiły do nas, ale sprawa została przekazana do prokuratury okręgowej w Poznaniu, która zajmuje się sprawą soli jako całością w skali kraju - powiedział nam.

Tak zwana sól wypadowa to nic innego jak odpad pochodzący z produkcji chlorku wapnia. Taka sól może być stosowana na przykład do produkcji barwników, albo do znacznie prostych zadań na przykład do zimowego utrzymania dróg. Czy powinnyśmy się martwić? Raczej nie, bowiem Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która zajmuje się "kryzysem solnym", otrzymała wyniki badań przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach.

Biegli odpowiedzieli na pytania dotyczące zawartości dioksyn i metali ciężkich w przekazanych im do badań próbach soli, zabezpieczonej w toku postępowania. W przebadanych próbkach stwierdzono ich obecność. W komunikacie prasowym wydanym przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu czytamy, że nawet przy długotrwałym narażeniu na działanie tych dioksyn nie stanowiły one jednak zagrożenia dla zdrowia ludzi. Wszystko dlatego że zawartość soli w produktach spożywczych może wynosić zaledwie kilka procent, więc stężenie substancji szkodliwych jest naprawdę znikome.

I dalej: W przekazanych do badań próbkach soli stwierdzono stężenia ołowiu, kadmu, rtęci i arsenu. Ale ich ilość nie przekraczała limitu, który obowiązuje w zakresie obecności pierwiastków toksycznych związanych z bezpieczeństwem żywnościowym. Zarówno w przypadku dioksyn, jak i w odniesieniu do metali ciężkich, w naszym kraju, a także Unii Europejskiej brakuje regulacji dotyczących limitów ich zawartość w soli spożywczej.

Dodatkowo biorąc pod uwagę stwierdzone stężenia badanych pierwiastków w soli wypadowej, jak i dzienne spożycie soli przez człowieka, a tym samym przyjęcie z nią metali ciężkich będzie znikome - zaledwie na poziomie ułamków procenta. Tym samym nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia człowieka.

W tym samym tonie wypowiada się dr n. med. Piotr Burda, konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii klinicznej. - Na podstawie danych o toksyczności składników soli wypadowej, z bardzo dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że ilości związków zawarte w stu gramach produktu żywnościowego nie stwarzają zagrożenia zdrowotnego - ocenia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto