Sądeckie echa zakażeń w Gorlickiem. Młodzi chcą u nas organizować wesela, pytają restauratorów o terminy

FLESZ - Zmiany na Kasprowym Wierchu. PKL wprowadza bilety imienne

Ubiegłotygodniowa decyzja o tym, że Sądecczyzna staje się strefą czerwoną, w której takie uroczystości zostają ograniczone do 50 uczestników sprawiła, że wielu młodym parom posypały się wszystkie plany. Niektórym, kolejny już raz, bo wiosną przekładali termin ślubu na wakacje, a teraz znowu stanęli przed dylematem. Szukają więc alternatywnych rozwiązań, między innymi na ziemi gorlickiej. Chcą po prostu zorganizować weselną zabawę u nas.

- Telefonów z pytaniem o ewentualny termin jest wiele – przyznaje Izabela Grądalska, właścicielka Gospody Magurskiej. - Wszystkim powtarzamy to samo: nie mamy wolnych miejsc, bo przez wiosenną izolację, młodzi poprzenosili śluby i teraz mamy nawet po dwa przyjęcia weselne w tygodniu – dodaje.

Telefony dzwonią także u innych restauratorów. Wszędzie jest to samo – nie ma miejsca, nie ma terminu. Powody w większości te same, co wszędzie, choć zdarza się, że właściciele zdecydowali, że nie będą organizowali żadnych przyjęć – ani wesel, chrzcin, urodzin, styp itd. - ze stref żółtej i czerwonej. I nie chodzi o dyskwalifikować czy stygmatyzować.
- Wolimy po prostu dmuchać na zimne i nikogo nie narażać – argumentują.

Cienka czerwona linia

Przypomnijmy: czerwone powiaty to te, w których wskaźnik przyrostu nowych przypadków na 10 tys. mieszkańców przekracza 12 w ciągu 14 dni poprzedzających dzień publikacji. W strefie czerwonej obowiązuje między innymi zakaz imprez masowych, a liczba uczestników wesel jest ograniczona do 50. W komunikacji miejskiej dostępna jest tylko połowa miejsc siedzących. Zamknięte są siłownie, kina, a wydarzenia sportowe rozgrywane są bez kibiców.
Z kolei powiaty w przedziale od 6 do 12 przypadków, na mapie oznaczane są kolorem żółtym. Teoretycznie mniej restrykcyjna, ale obostrzeń też jest sporo. Najważniejsze - w weselach i innych imprezach rodzinnych może brać udział maksymalnie stu gości, w restauracjach i innych lokalach gastronomicznych – jedna osoba na 4 metry kwadratowe, kinach na widowni może być zajęte maksymalnie 25 proc. miejsc. Resort zapowiada aktualizowanie wskaźnika zakażeń i mapy COVID-owej dwa razy w tygodniu.

- Tylko do nas zależy, jak wyglądał będzie powiat gorlicki na mapie – mówi Jadwiga Wójtowicz, dyrektorka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorlicach.

Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej Łukasz Szumowski, minister zdrowia apelował o otrząśnięcie się z wakacyjnej atmosfery beztroski – przestrzeganie zasad reżimu sanitarnego jest jedyną drogą, by cały kraj nie stał się jedną czerwoną plamą.

Niby wiemy, rozumiemy, ale nie do końca

Jak więc wygląda ta nasza lokalna samodyscyplina? Widać ją w liczbach. Sprawdziliśmy policyjne statystyki. I okazało się, że w tygodniu od 27 lipca do 2 sierpnia policjanci udzielili czterech pouczeń w przypadku nieprzestrzegania zasady dotyczącej zakrywania nosa i ust.

- W tygodniu od 3 do 9 sierpnia było to już 28 pouczeń, trzy mandaty i jeden wniosek o ukaranie – wylicza Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy KPP w Gorlicach.

Gdy chodzi choćby o gromadzenie się w miejscach publicznych i złamanie zasady dystansu. W minionym tygodniu policja nałożyła dwa mandaty, w czterech przypadkach skończyło się na pouczeniu.
Powiatowe statystyki dotyczące zakażeń koronawirusem zamykaja się dzisiaj liczbą 85 osób zakażonych, z czego 61 to aktywne przypadki, które przebywają w izolacji domowej, kolejne osiem jest hospitalizowanych i jedna przebywa w izolatorium. Mamy 14 ozdrowieńców, jedna osoba zmarła na skutek zakażenia.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.