Na szczęście więcej było tych, którzy dołożyli do akcji swoją małą cegiełkę, czasem pięć czasem dziesięć złotych, a bywało, że i 50 tysięcy złotych. Tym sposobem w krótkim czasie udało się zgromadzić na rzecz szpitala ponad pół miliona złotych i docelowo zakupić dziesięć respiratorów dla naszej lecznicy.
Nie piszę o tym, w oczekiwaniu na oklaski, dla pomysłodawców, darczyńców, dyrektora szpitala czy redakcyjnego zespołu, ale po to, by uświadomić niedowiarkom, że to, co udało się zrobić wtedy, dzisiaj ratuje życie. Trudniej przyjąć, że pozwala umrzeć, ale na pewno w mniejszym cierpieniu i spokoju. To też niestety się zdarza.
Takich dramatycznych przypadków w naszym szpitalu dziennie odnotowuje się nawet kilka.
Na dwanaście stanowisk respiratorowych, które wojewoda zaplanował dla chorych na koronawirusa w gorlickim szpitalu w ostatnich dniach zajęte było wszystkie dwanaście. Bywały dni, że ponad 100 osób korzystało ze stanowisk z tlenem, które też udało się rozbudować dzięki datkom darczyńców.
Dzisiaj za nami już pospolite ruszenie związane z szyciem maseczek przez naszych Czytelników, na maszynach wypożyczonych od Gminnego Ośrodka Kultury w Moszczenicy.
W rok od tych trudnych decyzji, wyborów, spraw – dziękujemy Wam drodzy Czytelnicy. Wiemy i nigdy nie zwątpiliśmy w to, że na Was zawsze można liczyć!
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?