Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Razem gospodarują ekologicznie od kilku lat

Marek Podraza
W gminie Uście Gorlickie co trzecie gospodarstwo rolne produkuje żywność metodami ekologicznymi. Są wioski takie jak Konieczna czy Regietów, gdzie sto procent gospodarstw to gospodarstwa ekologiczne. Natomiast w Smerekowcu, Gładyszowie i Zdyni co drugie gospodarstwo produkuje ekologiczną żywność.

Jednym z takich gospodarstw jest gospodarstwo Waszczyszaków w Smerekowcu, gdzie na 50 ha gospodaruje pani Helena, na co dzień sołtys wsi z trójką dzieci Dariuszem, Moniką i najmłodszym, obecnie uczniem III klasy ZSCKR w Hańczowej Józefem. O tym rodzinnym i ekologicznym gospodarstwie dowiadujemy się od Władysława Korbelaka, z-cy kierownika PZDR w Gorlicach.
- To jedna z naszych perełek, które rozwija się bardzo dobrze. Korzysta z funduszy unijnych, osiąga wysokie wyniki w produkcji mleka i posiada wykształconych i zdolnych gospodarzy. Józef nie tak dawno zdobył pierwsze miejsce w Finale Wojewódzkim Olimpiady Młodych Producentów Rolnych i w nagrodę przez tydzień był w Brukseli, a w Finale Ogólnopolskim w Kielcach znalazł się w pierwszej dziesiątce – informował nas Władysław Korbelak. Na modernizację, hodowlę bydła i produkcję mleka postawili już dawno.
- Zaczynaliśmy od ośmiu krów. Dzisiaj mamy już 20 i jak na razie pięć jałówek. Znaczną część stada stanowią krowy rasy polskiej czerwono – białej. Aktualna kwota mleczna to 93 tys. kg. mleka, przeciętnie w miesiącu oddawane jest ponad 7 tys. litrów mleka. W 2004 zmodernizowaliśmy oborę. Jest dostosowana do aktualnych potrzeb m.in. z dojarką przewodową, schładzalnikiem mleka, hydraulicznym zgarniakiem do usuwania obornika i dobrze wyposażonym parkiem maszynowym – w wielkim skrócie wyjaśnia nam Monika z wykształcenia inż. zootechnik, która wie o hodowli bydła dużo. Pracuje w Przedstawicielstwie Kraków w Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka w terenie wśród rolników. Pracy w gospodarstwie jest wiele. Pani Helena i Dariusz nie ma wiele czasu na opowieści bo trzeba się zająć krowami.
- Józiu i Monika wiedzą wszystko to niech opowiadają – mówi z uśmiechem pani Helena.
- Mama tutaj rządzi i słuchamy się jej we wszystkim, bo doradza nam dobrze. To dzięki niej to gospodarstwo funkcjonuje, a pracujemy wszyscy – mówi Monika.
Wstają wszyscy wcześnie rano. Około piątej rano, nie ważne jaki to jest dzień. Najgorzej ma najmłodszy Józio, bo zanim pojedzie do szkoły musi pomóc przy krowach, a nie raz i przy porodzie. Obecnie kończy trzecią klasę technikum w ZSCKR w Hańczowej o kierunku technik mechanizacji rolnictwa. Jest przewodniczącym Samorządu Uczniowskiego i praca w gospodarstwie absolutnie nie przeszkadza mu w nauce. Ma już w kieszeni indeks na wszystkie wyższe uczelnie rolnicze i przyrodnicze w Polsce jako zdobywca III miejsca XXXVII Olimpiady Wiedzy i Umiejętności Rolniczych w bloku „ Produkcja zwierzęca”
- Nieraz Monika i Darek pozwolą mi trochę dłużej pospać, bo uczę się długo w nocy. Ale wiadomo, że razem zrobimy więcej. Nie tak dawno przed szkołą musieliśmy odebrać poród, a był wyjątkowy, bo cielak ważył około 70 kg, przytrafiły się też bliźniaki. Tak, że mamy dobry rok. Będę chciał iść dalej na studia, myślę, że się dogadamy - mówi z uśmiechem Józef.
Swoich mają 20 hektarów ziemi i dzierżawią jeszcze 30 ha. Wszystko pod łąki i pastwiska, bo w tej części Beskidu Niskiego tylko trawa rośnie najlepiej. Gospodarstwo stale współpracuje z Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie w ramach projektów badawczych. W parku maszynowym stoi 15 maszyn różnego rodzaju, w tym trzy nowe ciągniki. Dwa zakupili ze środków unijnych.
- Każdy ma swój bo nieraz trzeba trzema naraz wyjechać do pracy – wyjaśnia z uśmiechem Monika. Rocznie produkują około 150 bel siana i ponad 250 bel siano-kiszonki. Łąki nawożone są 70 m3 gnojówki i 180 tonami obornika, więc jest przy czym pracować. Nie ukrywają, że dzięki dopłatom ich gospodarstwo rozwija się tak dobrze. W składaniu wniosków i doradztwie pomaga im Dorota Telep – Michalak, doradca z PZPR w Gorlicach.
- Początki rozwoju ekologii to 1990 rok. Prekusorem w gminie Uście Gorlickie był Jan Dziubyna z Gładyszowa. Znalazł wielu naśladowców, bo obecnie co trzecie gospodarstwo w gminie to gospodarstwo ekologiczne. W całej gminie jest ich 181. Najwięcej tworzono w latach 2002 – 2004 i gospodarstwo u Waszczyszaków powstało w tym okresie. To wzorcowy przykład, gdzie odnotowujemy szybki rozwój i modernizację gospodarstwa, a prowadzący je to doświadczeni i wykształceni rolnicy – mówi Dorota Telep – Michalak.
Przy prowadzeniu takiego gospodarstwa nie brakuje też dużej ilości dokumentacji. I tutaj przydaje się wiedza nabyta w szkole i na uczelni. Nad tą działką czuwa Monika. Każda krowa i jałówka ma swoją kartę i CV, a w niej jest wszystko.
- Począwszy od urodzin, poprzez zapłodnienia, wycielenia, ilości oddawanego mleka, a skończywszy na badaniach weterynaryjnych. Prawie codziennie do niej zaglądam i uzupełniam – wyjaśnia Monika.
Każda krowa ma swoje imię. W oborze wszystkie są takie same czerwono – białe. Jedne mają większe łaty inne mniejsze, trudno się pomylić, ale nie tym, co opiekują się nimi co dziennie.
- Ta to Śnieżka. To nasza rekordzistka, po wycieleniu daje 36 litrów mleka dziennie. Tutaj jest Śmiała co miała nie dawno bliźniaki – dwa byczki, a tam stoi Lalka to ta co urodziła 70 kg cielaka tuż przed moim pójściem do szkoły– pokazuje bez problemu Józek.
-Józiu jest najmłodszy. Pomagał nam od dziecka. Gdy jeszcze był w gimnazjum i skończył 16 lat rozmawiałam z dyrektorem Wojciechem Pękalą w ZSCKR w Hąńczowej, czy byłaby możliwość zrobienia kursu prawa jazdy na traktor, ponieważ dzięki tym uprawnieniom mógł bezkarnie poruszać się po drogach publicznych, co oczywiście było bardzo pomocne w gospodarstwie. Zgodził się, ale pod warunkiem, że pójdzie tam do szkoły. I poszedł – mówi Monika, a Józio dodaje. – Dzięki szkole już mam prawo jazdy na samochód i samochodem dojeżdżam do szkoły, dzięki czemu po lekcjach jestem szybciej w domu. Zrobiłem jeszcze kurs na wózki widłowe i koparko – ładowarkę. W tym roku chcę jeszcze zrobić kurs spawacza.
O pracy na rolnictwie mówią chętnie i z radością. Nie narzekają, że ciężko, że trzeba rano wstać, że się nie opłaca, że nie było się kiedy uczyć. W ich oczach widać radość z tego, że mogą razem pracować i chcą żeby by było coraz lepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto